PZPN nadal „w formie”. Klip promujący Puchar Polski otwiera arbiter zatrzymany w trakcie tzw. afery korupcyjnej

PZPN się nie zatrzymuje i powoduje coraz to nowe aferki. Do tej pory dużo mówiono między innymi o sprawie Mirosława Stasiaka, po której nieznana była przyszłość niektórych sponsorów drużyny narodowej.

Następnie wybuchło zamieszanie w kwestii przyszłości Fernando Santosa, który rzekomo miał nosić się z zamiarem opuszczenia reprezentacji Polski. Ostatecznie informacja została zdementowana, ale niesmak pozostał.

Teraz do tej „zaszczytnej” listy można doliczyć kolejny grzeszek Polskiego Związku Piłki Nożnej. Tym razem federacja „popisała” się filmem promującym 70-lecie Pucharu Polski, gdzie znalazł się sędzia Antoni Fijarczyk.

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mowa o arbitrze, która w trakcie tzw. afery korupcyjnej został zatrzymany. Areszt opuścił dopiero po wpłaceniu kaucji wynoszącej 80 tysięcy złotych.

Od tamtej pory nie poprowadził już żadnego innego spotkania.

Jego sprawa zapoczątkowała działania, które miały na celu wyplewić patologię w polskiej piłce. Później wykryto wiele przypadków korupcji, co doprowadziło do zawieszenia kolejnych trenerów, piłkarzy czy sędziów.

Nie wiadomo na razie, jakie działania w kwestii wyjaśnienia sprawy podejmie teraz PZPN. To jednak kolejna mocna szrama na wizerunku federacji, która nie cieszy się ostatnio zbyt dobrą popularnością.

Nie wierzę!@pzpn_pl wypuścił specjalny klip na 70-lecie @PZPNPuchar, a otwiera go... Antoni Fijarczyk. Skorumpowany sędzia, wyrzucony ze struktur piłkarskich😳 pic.twitter.com/rJSePOkG8u

— FotoPyK (@FotoPyK) August 11, 2023

Do sprawy odniósł się Dyrektor Departamentu Komunikacji i Mediów w PZPN Tomasz Kozłowski.

Wszystkich Państwa przepraszam. Żaden człowiek skazany za korupcję w sporcie nie powinien był znaleźć się w tym klipie. Koniec, kropka.

— Tomasz Kozłowski (@TomaszKoz1987) August 11, 2023