Raphaël Varane z szansą na hitowy zimowy transfer

Były reprezentant Francji zdecydował się po mundialu  w Katarze zakończyć przygodę z kadrą, by całkowicie poświęcić się karierze klubowej.

Podjęta przez niego decyzja była podyktowania w dużej mierze przez napięty kalendarz, który uniemożliwiał mu odpowiednie przygotowanie się do udziału w spotkaniach o stawkę lub wpływał na pojawianie się mniej lub bardziej poważnych kontuzji.

Raphaëla Varane nie unika mimo to różnego rodzaju kłopotów zdrowotnych i na domiar złego spadł w hierarchii defensorów u menedżera Erika ten Haga. W efekcie pełni obecnie w Manchesterze United jedynie funkcję rezerwowego.

Media informowały w ostatnim czasie, że 30-letni zawodnik pogodził się z obecnym stanem rzeczy i postara się wykonywaną pracą na treningach odzyskać zaufanie holenderskiego szkoleniowca.

Niewykluczone, że sposób postrzegania aktualnej sytuacji ulegnie wkrótce u niego zmianie po tym, jak jego nazwisko wylądowało na biurku przedstawicieli Bayernu Monachium.

Florian Plettenberg ze Sky przekonuje, że władze urzędującego mistrza Niemiec omówiły wewnętrznie sprawę podjęcia ewentualnej próby pozyskania doświadczonego defensora w trakcie zimowego okna transferowego.

Na najwyższych szczeblach brakuje jednomyślności w tej kwestii, ale w najbliższych tygodniach zamierzają uważnie przyglądać się sytuacji Francuza w „Czerwonych Diabłach”.

Wspomniany dziennikarz podkreśla, że „Bawarczycy” otrzymali sygnał, że odejście Varane'a z angielskiego klubu jest możliwe. Obecnie w grę nie wchodziłoby jednak wypożyczenie, tylko transfer definitywny za 20-30 milionów euro.

Zgromadzenie takich środków nie stanowiłoby jedynego problemu w walce o względy defensora, ponieważ na mocy kontraktu obowiązującego do 30 czerwca 2025 roku inkasuje ponad 17 milionów funtów na sezon.

Z tego też powodu ewentualna transakcja z udziałem 30-letniego obrońcy wydaje się bardzo trudna w realizacji.

Nie da się jednak ukryć, że Bayern Monachium potrzebuje wartościowych uzupełnień formacji defensywnej i pomocy. Z kolei Manchesterowi United nie opłaca się trzymać na ławce tak dobrze opłacanego gracza w obliczu borykania się z brakami w linii ataku.