Rewelacja Ekstraklasy o premierowym zgrupowaniu reprezentacji Polski. „Czuję się dzisiaj lepszym zawodnikiem”
2023-10-27 17:06:31; Aktualizacja: 1 rok temuMichał Probierz w październikowych powołaniach uwzględnił kilka nowych twarzy, w tym Bartłomieja Wdowika. Piłkarz Jagiellonii Białystok przyznał, że nie do końca był zadowolony z początku reprezentacyjnej kariery.
Jagiellonia Białystok zachwyca w tym sezonie i po dwunastu kolejkach Ekstraklasy tkwi na fotelu lidera. Takie formy po podopiecznych Adriana Siemieńca nie spodziewał się raczej nikt.
W szeregach podlaskiej ekipy wyróżnia się kilka postaci, w tym z pewnością Bartłomiej Wdowik.
23-latek zaliczył niesamowity progres. Na przestrzeni tego sezonu gra od deski do deski. W 13 spotkaniach tylko raz znalazł się na ławce rezerwowych. Oprócz regularności zawodnik z Olkusza zaczął dostarczać liczby.Popularne
Wdowik to ekspert od stałych fragmentów gry. W bieżącej kampanii trafiał już z rzutu wolnego, karnego i... rożnego. Łącznie pokonywał bramkarzy rywali sześciokrotnie. Do tego należy doliczyć jeszcze dwie asysty.
Tym samym lewy obrońca w klubowej klasyfikacji strzeleckiej ma tyle samo punktów co napastnik Afimico Pululu.
Forma 23-latka została dostrzeżona przez Michała Probierza, który powołał go na październikowe zgrupowanie. Ostatecznie gwiazda Jagiellonii nie pojawiła się na murawie ani w starciu z Wyspami Owczymi, ani Mołdawią.
- Doceniałem natomiast to, że otrzymałem powołanie do kadry. Marzeniem każdego jest gra z orzełkiem na piersi. Jasne, że był pewien niesmak, bo wybierając się na zgrupowanie reprezentacji Polski, chciałem znaleźć się w kadrze meczowej i mieć okazję do gry. Twardo jednak stąpam po ziemi. Chcę robić swoje i mam zamiar dobrą dyspozycją na boisku sprawić, że będę gotowy na kolejne powołanie do kadry - wyjawił w rozmowie z portalem Goal.pl Wdowik.
- Czuję się dzisiaj lepszym zawodnikiem. Miałem okazję z bliska zobaczyć zawodników, występujących na co dzień w klubach zagranicznych. Mogłem z nimi porozmawiać, trenować, to na pewno było rozwijające dla mnie.
Szansa na upragniony debiut pojawi się już w listopadzie, gdy Polska zmierzy się z Czechami i towarzysko z Łotwą.