Ricardo Pepi znów ma ten ciąg na bramkę. Zaczyna skupiać uwagę interesantów
2024-11-21 09:42:47; Aktualizacja: 3 miesiące temu
Ricardo Pepi odzyskał strzelecki wigor, choć nie zawsze otrzymuje szanse gry od początku meczu. Napastnik PSV Eindhoven właśnie ma za sobą także bardzo udane zgrupowanie w reprezentacji Stanów Zjednoczonych, po którym wiele klubów z Europy zaczyna się za nim oglądać – zasugerował Fabrizio Romano.
Według najpopularniejszego dostarczyciela transferowych newsów 21-latek urodzony w Teksasie stoi przed szansą na postawienie kolejnego wielkiego kroku w karierze. Jeszcze tej zimy może się okazać, że zmieni otoczenie.
W PSV spędza drugą kampanię. Jeszcze daleko do półmetka zmagań, a już ma na koncie niemal tyle samo goli, co w poprzednim sezonie.
Pepi czuje się mocno niedoceniany przez trenera Petera Bosza, który w wyjściowej jedenastce zazwyczaj woli stawiać na kapitana Luuka de Jonga. Pomimo roli rezerwowego, Amerykanin zdobył tylko o jedną bramkę mniej od Holendra.Popularne
Dokładniej rzecz ujmując, wychowanek FC Dallas z nieudaną przygodą w Augsburgu zanotował już siedem trafień. Piłkę w siatce rywala umieszcza średnio co 74 minuty.
Snajper awansował także w hierarchii pod wodzą selekcjonera Mauricio Pochettino. Odkąd Argentyńczyk przejął reprezentację po Greggu Berhalterze, Pepi strzelił już trzy gole, z czego dwa w dwumeczu przeciwko Jamajce, które przyczyniły się do awansu do półfinału Ligi Narodów CONCACAF.
Choć sam Fabrizio Romano o tym nie wspomina, media z różnych zakątków Starego Kontynentu sygnalizują, że Pepi może znajdować się na liście życzeń Atlético Madryt, Borussii Dortmund, a nawet Liverpoolu czy Bayernu Monachium.