Robert Lewandowski przed szansą na podtrzymanie strzeleckiej passy. Ten rywal ewidentnie mu leży

Godzina 16:15 przyniesie początek rywalizacji Sevilli z FC Barceloną. W meczu tym strzelecką passę podtrzymać będzie mógł Robert Lewandowski, który w przeszłości udowadniał, że ekipa z Andaluzji jest dla niego idealnym przeciwnikiem.

„Lewy” doznał kontuzji jeszcze przed startem sezonu i trochę zajęło mu dojście do pełni sił i zbudowanie odpowiedniej formy. Po dwóch golach w dwóch ostatnich ligowych spotkaniach można już powiedzieć, że zawodnik wszedł na swój optymalny poziom.

***

FC Barcelona kupiła go za 42,5 mln euro, teraz postara się ją pokonać

Popularne

Previous

„Rekord transferowy Ekstraklasy jest w zasięgu”. Lech Poznań już próbował

Sensacyjny transfer Arkadiusza Milika?! „Realny scenariusz”

Jan Urban zachwycony reprezentantem Polski. „Ma cechy lidera”

Kibice Lecha Poznań mają go dość. „W zimowym oknie transferowym trzeba go pożegnać”

Legia Warszawa zapłaci za niego pięć milionów złotych? „Gra jest dużo warta”

Rekordowy transfer z Ekstraklasy do Bundesligi? „Ma potencjał”

Obrońca wraca do Lecha Poznań

Cel transferowy Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa do wzięcia w zimie?!

Next

***

Najbliższym przeciwnikiem FC Barcelony będzie Sevilla. Dla kapitana reprezentacji Polski to świetna wiadomość.

Do tej pory Robert Lewandowski z andaluzyjską drużyną mierzył się jedenastokrotnie. Bilans? Pięć trafień i asysta.

Wszystkie bramki snajper zdobył w koszulce „Blaugrany”, a trzy z nich padły w poprzedniej kampanii, gdy Katalończycy dwukrotnie pokonywali gładko „Los Sevillistas”.

Bardzo prawdopodobne jest to, że Lewandowski swój dorobek poprawi właśnie dzisiaj.

Każdy kolejny gol przybliża 37-letniego zawodnika do nowego kontraktu. Obecne porozumienie wygasa 30 czerwca 2026 roku.

Po zwycięstwie Realu Madryt podopieczni Hansa-Dietera Flicka chwilowo spadli na drugą pozycję w tabeli LaLigi. Prowadzenie odzyskają, jeśli zdobędą trzy punkty.

Start zawodów o godzinie 16:15.

***

FC Barcelona wraca do tematu tego napastnika. To on zastąpi Roberta Lewandowskiego?!