Roberto Carlos: To był mój zdecydowanie najtrudniejszy rywal

FIFA postanowiła skontaktować się z Roberto Carlosem i namówiła go na wywiad, w którym Brazylijczyk podsumował swoją karierę. Przy okazji ex-lewy obrońca ujawnił, kto był jego najtrudniejszym rywalem.

47-letni obecnie pełni rolę ambasadora Realu Madryt, jednak przed laty był uważany za jednego z najlepszym bocznych defensorów świata. Formą głównie imponował on podczas swojej gry w koszulce „Królewskich”, gdzie od 2000 roku dzielił szatnię z Luísem Figo. Jak się okazuje, były reprezentant „Canarinhos” bardzo ucieszył się, kiedy Portugalczyk zdecydował się do niego dołączyć.

– Najtrudniejsi rywale do krycia? Eto’o, Joaquín… ale najtrudniejszy zdecydowanie był Figo. Dzięki Bogu udało się go zakontraktować. Był niezwykle ciężki do krycia… To najtrudniejszy rywal, z jakim miałem okazję mierzyć się w życiu. Był uparty, naciskał… Na swojej drodze spotkałem kilku świetnych graczy, ale to Figo był najtrudniejszym rywalem – zdradził Roberto Carlos.

Brazylijczyk zdradził również kulisy swoich przenosin z Interu Mediolan do Realu Madryt.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

OFICJALNIE: Podpisał kontrakt na... cztery mecze. Zaskakujący ruch byłego napastnika Górnika Zabrze i Piasta Gliwice

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Rekord transferowy Ekstraklasy?! Legia Warszawa przyśpiesza

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

José Mourinho wysłał ludzi po reprezentanta Polski! Bardzo chce tego transferu

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

– W Interze wystawiali mnie na skrzydle, a nawet na pozycji napastnika, co w 1995 roku sprawiało, że cierpiałem. Moim problemem było to, że w pierwszych siedmiu meczach strzeliłem siedem goli – rozpoczął.

– Zdecydowałem się wtedy porozmawiać z Massimo Morattim, prezesem Interu. Powiedziałem mu, że tak dłużyć być nie może, gdyż za trzy miesiące mam Copa América. I żeby tam pojechać, muszę grać w obronie. Zabawne jest to, że tego samego dnia odbyło się spotkanie z Lorenzo Sanzem. Po dziesięciu minutach zrezygnowałem z gry w Interze i podpisałem kontrakt z Realem Madryt. W tamtych czasach wszystko działo się niezwykle szybko – uzupełnił.

Operacja z udziałem Carlosa kosztowała „Los Blancos” sześć milionów euro. Przez jedenaście lat gry na Estadio Santiago Bernabéu lewy defensor rozegrał 527 spotkań, strzelił 69 goli i zanotował 88 asyst. W tym czasie świętował zdobycie m.in. trzech pucharów Ligi Mistrzów i dwóch Pucharów Interkontynentalnych.