Rozdrażniony Luka Modrić o sytuacji w Realu Madryt

Podczas zgrupowania reprezentacji Chorwacji Luka Modrić wyznał, że mocno drażni go ograniczony czas spędzany na boisku w barwach Realu Madryt w trakcie bieżącej kampanii.

Jeszcze do poprzedniego sezonu weteran stanowił jedno z głównych ogniw linii pomocy u Carlo Ancelottiego. Latem doszło jednak do przewrotu. Odkąd zespół wzmocnił prezentujący bajeczną formę Jude Bellingham z Borussii Dortmund, najmocniej ucierpiał właśnie 38-latek.

Niezgodność między włoskim szkoleniowcem a Modriciem postępuje już od kilku tygodni. Hiszpańska prasa ustaliła, że byłemu graczowi Tottenhamu zapewniono niezmiennie ważny status na boisku. Z biegiem czasu napięcie zaczęło narastać, bo nie taką teraźniejszość wyobrażał sobie Chorwat.

Dotychczas zaprezentował się on szerokiej publiczności w dziewięciu meczach składających się na 391 minut aktywności. Taki bilans plasuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań piłkarza, który na konferencji prasowej przed spotkaniem z Turcją w ramach eliminacji do EURO 2024 wylał publiczny żal w stronę opiekuna „Królewskich”.

– Nie chcę być na wylocie. Po prostu chcę grać. Jeśli trzeba, nawet co trzy dni – oświadczył.

– Fizycznie wciąż czuję się dobrze. Wszystko, co tyczy się teraz mnie to normalny proces, więc po prostu muszę go zaakceptować, także pod względem mentalnym.

– Sytuacja w Realu Madryt jest dla mnie czymś nowym. Nie gram tak często, jak wcześniej, ile bym chciał. Każdy wie, że zawsze chcę grać. Nie lubię przerw, nie lubię wakacji. Po prostu kocham grać – dodał.

Kontrakt Modricia z obecnym pracodawcą wygasa po zakończeniu tego sezonu.

Brązowy medalista z mundialu w Katarze niedługo, prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu, dobije do 500 spotkań w madryckich barwach, w których strzelił 37 goli i zaliczył 77 asyst.