Pojedynek mistrzów świata z 2010 z mistrzami świata z 2014 roku miał należeć do najciekawszych w ostatniej serii gier w Lidze Narodów ze względu na fakt, że obie drużyny do samego końca walczyły o uzyskanie awansu do turnieju finałowego.
Przed rozpoczęciem ich bezpośredniego starcia w lepszej sytuacji znajdowali się Niemcy, którzy wyprzedzali Hiszpanów o jeden punkt po ich remisie ze Szwajcarią i dlatego taki sam wynik premiował ich do wygrania grupy.
Niestety nasi zachodni sąsiedzi od pierwszego gwizdka sędziego mieli olbrzymie problemy z dostosowaniem się do tempa i sposobu gry „La Furia Roja”, co sprawiło, że już na przerwę schodzili z trzeba bramkami straty do przeciwnika z Półwyspu Iberyjskiego.
W drugiej połowie gra „Die Mannschaft” nie wyglądała lepiej i w efekcie ekipa prowadzona przez Luisa Enrique zaaplikowała rywalowi kolejne trzy gole i ostatecznie pokonała go aż 6:0. Po raz ostatni Niemcy przeżyli takie upokorzenie w maju 1931 roku.
Z tego też powodu eksperci i dziennikarze nie szczędzili sobie krytycznych słów pod adresem drużyny Joachima Löwa. Wśród nich znalazł się między innymi Bastian Schweinsteiger.
- To było przerażające. Czułem się jakby ktoś uderzył mnie w kart. Najbardziej martwił mnie w tym meczu brak walki. Zawsze było kilku graczy, którzy brali udział w grze, a kilku tylko się przyglądało - powiedział były reprezentant Niemiec.
- Czy to jest martwa drużyna? Tak. Trzeba tak stwierdzić. To było zbyt łatwe. Oglądanie tego spotkania sprawiało mi ból - dodał emerytowany piłkarz.
Jeszcze z bardziej dosadnymi wyrażeniami możemy spotkać się w mediach, gdzie „Bild”, „Kicker” czy „Die Welt” piszą w następujący sposób o klęsce ich zespołu - „Katastrofa Jogiego”, „Hiszpania ośmieszyła Niemcy. Löw i spółka doświadczyli blamażu” oraz „Niemcy doszczętnie skompromitowali się w Hiszpanii”.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
