Mimo że obie ekipy w rankingu FIFA dzielą aż 93 pozycje, nikt w tym momencie nie skreśla przyjezdnych, którzy do zawodów przygotowują się w Austrii.
Jak zapewnili Michał Probierz oraz Kamil Grosicki, rywal został skrupulatnie przeanalizowany i biało-czerwoni znają zarówno słabe, jak i mocne strony Estończyków.
Ich selekcjoner ma nadzieję, że ziści się pozytywny scenariusz, a jeśli nie, to jego podopieczni zostawią chociaż na boisku mnóstwo potu.
– Chcemy zagrać odważnie. Od 2022 roku wiedzieliśmy, że będziemy mogli wystąpić w takim barażu. Wierzę, że będziemy walczyli za Estonię i postaramy się zaprezentować z jak najlepiej strony. Może wydarzyć się wszystko – oświadczył Thomas Häberli na spotkaniu z dziennikarzami.
– Rywale mają mnóstwo doświadczenia i jakości. Jednocześnie każde spotkanie przynosi jakieś możliwości, a o ostatecznym sukcesie zadecydują szczegóły – zauważył.
– Na zgrupowaniu pracowaliśmy głównie nad defensywą, ale wierzymy w to, że możemy osiągnąć korzystny wynik. Stać nas na walkę i próbę realizacji marzeń – podkreślił.
Podczas konferencji prasowej obecny był również znany z występów w Piaście Gliwice oraz Jagiellonii Białystok Konstantin Vassiljew. Kapitanowi Estonii łatwo przyszło wskazanie faworyta.
– Polska jest oczywistym faworytem – stwierdził.
Starcie zaplanowano na czwartkowy wieczór. Początek o godzinie 20:45.