Smuda w „Bildzie”: Tak Lewandowski stawał się maszyną

2017-04-18 15:05:25; Aktualizacja: 7 lat temu
Smuda w „Bildzie”: Tak Lewandowski stawał się maszyną Fot. Transfery.info

Franciszek Smuda wypowiedział się na temat rozwoju Roberta Lewandowskiego, zwłaszcza w kwestii gry fizycznej.

Były selekcjoner reprezentancji Polski został poproszony przez dziennikarzy „Bilda” o wyjawienie tajemnicy siły polskiego napastnika, która imponuje wielu ekspertom. Napastnik Bayernu uchodzi na świecie nie tylko za znakomitego piłkarza, ale też za jednego z najlepiej dysponowanych fizycznie. Nie ma problemów w pojedynkach z największymi boiskowymi twardzielami i rzadko też miewa kontuzje.

Smuda, który prowadził Lewandowskiego w Lechu Poznań, część zasług przypisał swoim metodom treningowym. Obecny trener Górnika Łęczna wspomniał o pojedynkach króla strzelców Bundesligi z Manuelem Arbelodą, które miały 28-latka wiele nauczyć.

- Robert zostawał po treningach, bo chciałem, by pojedynkował się jeden na jednego z Arboledą. Kto widział Kolumbijczyka wie, że był nieźle napakowany. Początkowo Lewandowski odbijał się od niego jak od ściany i lądował na ziemi. W każdym starciu. 

- Nigdy nie gwizdałem faulu, nawet jeśli Manuel przekraczał przepisy. Mówiłem „nic nie było, grajcie dalej”. Robert nie pękał i pracował nad sobą, stając się coraz silniejszym, aż w końcu doszedł do momentu, że rywalizacja przestała być jednostronna.

Wyznania Smudy należy uznać za prawdziwe, bowiem sam Lewandowski w przeszłości wypowiadał się na temat pojedynków z Arboledą w bardzo podobnym tonie.