Sport: Oferta dla Neymara

Kataloński dziennik w swoim dzisiejszym wydaniu postanowił przeanalizować plany Florentino Pereza, którego celem ma być sprowadzenie Neymara. Brazylijczyk upatrywany jest jako następca Cristiano Ronaldo, który wówczas zostałby sprzedany latem. 31-latek ze względu na swój wiek traci bowiem swą nietykalność w szeregach "Królewskich", tym bardziej że w ostatnim czasie nie imponuje formą. 

Prezydent madryckiego klubu zdaniem dziennikarzy wspomnianej gazety rzekomo zrozumiał, że odpuszczenie walki o Neymar, gdy ten grał jeszcze w Santosie, było błędem. Teraz chce go naprawić, wykorzystując nieustające zamieszanie wokół i fakt, że gwiazdor wciąż nie przedłużył obecnej umowy. Obecna zawiera klauzulę odstępnego w wysokości 190 milionów i w tym Perez upatruje swoje szanse.

"Sport" twierdzi, że Real jest w stanie wyłożyć takie pieniądze, zwłaszcza że sprowadzając Neymara osłabi głównego rywala, który straciłby wówczas trzeciego najlepszego piłkarza na świecie z 2015 roku. Przelanie na konto Katalończyków wspomnianej sumy - a więc aktywowanie klauzuli - na nic się jednak zda, jeśli zgody nie wyrazi sam zawodnik.

Perez nie zamierza oszczędzać także w tym aspekcie i liczy, że przekona Neymara i jego ojca oferując Brazylijczykowi pensję w wysokości 35 milionów euro rocznie, czyli absolutnie rekordowe zarobki. Kontrakt miałby obowiązywać przez pięć lat. Ojciec otrzymałby z kolei tak zwaną "kwotę za podpis", która mogłaby sięgnąć nawet 30 milionów euro. W Madrycie wiedzą bowiem, jak ważny w wyborach Neymara jest jego rodzic.

Plan nakreślony przez "Sport" zakłada, że cała operacja kosztowałaby wicemistrzów Hiszpanii do 400 milionów euro.