Stępiński ma trafić do Bundesligi

2013-05-10 21:10:57; Aktualizacja: 11 lat temu
Stępiński ma trafić do Bundesligi Fot. Transfery.info
Dawid Kurowski
Dawid Kurowski Źródło: Piłka Nożna

Mariusz Stępiński najprawdopodobniej nie zwiąże się nowym kontraktem z Widzewem Łódź. Zawodnik dwunastego maja skończy 18 lat i najprawdopodobniej niedługo potem podpisze umowę z klubem Bundesligi.

Młody napastnik w polskiej Ekstraklasie do tej pory rozegrał 32 spotkania mimo zaledwie siedemnastu lat. Debiut zaliczył jeszcze jako szesnastolatek, kiedy wszedł na minutę w meczu z Lechem Poznań. Tydzień później zagrał już 40 minut z Wisłą Kraków. Później jeszcze pięciokrotnie pojawiał się na boisku z ławki i raz w pierwszym składzie. W obecnych rozgrywkach jest podstawowym graczem Widzewa i jak do tej pory ma 5 bramek i 4 asysty. Stępiński był również podstawowym zawodnikiem reprezentacji Polski U-17 podczas ostatnich Mistrzostw Europy, gdzie zajęła trzecie miejsce.

Wiele uwagi młodemu piłkarzowi poświęciły zagraniczne media, a w szczególności Włosi i Hiszpanie, którzy uważają go za wielki talent. Według obserwatorów z Półwyspu Apenińskiego i Iberyjskiego Stępiński ma być następcą Lewandowskiego, a ci drudzy porównują jego talent nawet do Zbigniewa Bońka.

- Mam olbrzymi sentyment do Widzewa i doceniam to, że dostałem tu właśnie szansę rozwoju. Nie wykluczam, że po konkretnych rozmowach z łódzkim klubem, po uzyskaniu pełnoletności podpiszę nowy kontrakt. Mogę tylko powiedzieć, że na pewno nie pójdę teraz do Legii. Nie interesuje mnie też kierunek wschodni, choć wiem, że tam dobrze płacą. Ale jeszcze patrzę na świat nie tylko przez pryzmat pieniędzy – powiedział młodzieniec dla serwisu Widzewiak.

Siedemnastolatek po ukończeniu osiemnastu lat ma podpisać kontrakt z jednym z przedstawicieli Bundesligi. Najprawdopodobniej chodzi tu o Norymbergę. Wszystko jest już ustalone i zawodnik od początku lipca ma grać dla Niemców. Ciekawostką jest również to, że jako niepełnoletni, napastnik nie mógł reklamować marki Harnaś, co ma się zmienić od meczu z Lechią w następnej kolejce.