Szatnia Realu Madryt podzielona. Dwóch piłkarzy tylko czeka na odejście Zidane’a

2021-01-25 19:34:34; Aktualizacja: 3 lata temu
Szatnia Realu Madryt podzielona. Dwóch piłkarzy tylko czeka na odejście Zidane’a Fot. imagestockdesign / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: El Confidencial

Zinédine Zidane ma mniejsze poparcie szatni niż kiedykolwiek, ale jego relacje nie układają się szczególnie z dwoma graczami - uważa „El Confidencial”.

48-letni dziś „Zizou” jest opisywany przez dawnych kolegów z boiska jako człowiek, który mówi niewiele, ale gdy już to robi, to może liczyć na posłuch tłumu. Zdobywca Złotej Piłki z 1998 roku do dzisiaj cieszy się w swojej ojczyźnie ogromnym uwielbieniem, jednak jego sytuacja w Realu Madryt wygląda zgoła odmiennie.

Czymś normalnym jest to, że Francuz nie może dać po sobie poznać, że któregoś piłkarza lubi bardziej i przez to być może go faworyzuje. W związku z tym od początku obrał on jasną taktykę, w której to zawsze mówi o szczerej sympatii do wszystkich graczy.

Model zastosowany w ekipie „Królewskich” opiera na prostym schemacie - były wielki piłkarz ma wzbudzać respekt u swoich podopiecznych. To, szczególnie w pierwszym etapie na ławce trenerskiej, w dużej mierze się sprawdzało.

Obecnie, jak zauważa „El Confidencial”, szatnia jest podzielona na trzy grupy: pierwsza to żołnierze Zinédine’a Zidane’a, druga z piłkarzami, którzy mają z nim poprawne relacje, a w trzeciej znajdują się ci, którzy tylko czekają na jego odejście.

W pierwszej znajdują się między innymi Thibaut Courtois, Sergio Ramos, Ferland Mendy, Casemiro czy Karim Benzema. Do drugiej zaliczają się Andrij Łunin, Éder Militão, Nacho Fernández, Marcelo, Rodrygo Goes, Álvaro Odriozola, a nawet, co może być sporym zaskoczeniem, Eden Hazard. W trzeciej mamy zniecierpliwionego Viníciusa Júniora i niechcianego przez trenera Mariano Díaza.

Reasumując, jedni stoją za „Zizou” murem i uzależniają swoją przyszłość od jego pozostania (Raphaël Varane), inni, jak chociażby Rodrygo Goes, Isco czy Martin Ødegaard, mogą w szybkim tempie zmienić front i opowiedzieć się za zmianą szkoleniowca.

Jak podkreślono, tylko dzięki pierwszej grupie zawodników Francuz nadal odczuwa poparcie w szatni. To może okazać się jednak niewystarczające w konfrontacji z Florentino Pérezem, któremu mocno nie spodobała się postawa drużyny w meczu pucharowym z CD Alcoyano.