Tévez wyśmiał chiński transfer

Były snajper Juventusu znalazł się na pierwszych stronach gazet pod koniec 2016 roku. Wcześniej „Stara Dama” umożliwiła mu powrót do ukochanego zespołu, by zawodnik mógł tam zakończyć karierę, ale niespodziewanie Shanghai Shenhua złożyło ofertę nie do odrzucenia. 33-latek stał się jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy na świecie, ale jego przygoda w Chinach zakończyła się niepowodzeniem.

Tévez nie sprostał oczekiwaniom, a na domiar złego przytrafiały mu się kontuzje. Teraz jednak epizod w Chinach jest już za nim, ponieważ napastnik ponownie wrócił na stare śmieci i przygotowuje się do oficjalnego, już trzeciego w karierze, debiutu w barwach Boca.

- Teraz jestem już myślami na 28 stycznia i meczu z Colón, czuję się bardzo dobrze, bo to będzie mój debiut. Chcę ponownie grać dla Boca, to piękne uczucie. Ten mecz będzie dla mnie ważniejszy nawet od rozgrywanego wcześniej Superclásico - powiedział Tévez. Mecz Boca Juniors z River Plate odbędzie się 21 stycznia. Odwieczni rywale zmierzą się ramach Torneos de Verano.

Następnie „Apacz” skomentował swój pobyt na Dalekim Wschodzie. Zawodnik po raz kolejny podkreślił, że od początku planował przenieść się do Szanghaju jedynie tymczasowo, a plano o zakończeniu kariery w Boca nigdy nie podlegał wątpliwościom.

- Chiny? Czuję się dobrze i jestem spokojny. Byłem przekonany, że jeszcze wrócę do Boca. Przed podpisaniem kontraktu w Chinach zamieściliśmy w nim specjalną klauzulę umożliwiającą mi powrót. Zawsze miałem to przeczucie. Odchodziłem tam z myślą, że tu wrócę.

- Kiedy rozgrywałem ostatni mecz na La Bombonera, mając już ofertę na stole, moja najstarsza córka Flor weszła do szatni, płacząc: „Tato, nie wyjeżdżajmy”. Powiedziałem o tym żonie. Płakaliśmy we trójkę, ale powiedziałem córce, że porozmawiamy następnego dnia, bardziej na spokojnie. Powiedziałem [trenerowi] Guillermo, że nie wiem czy zostanę. Poprosiłem o tydzień na zastanowienie, bo byłem rozdarty. Decyzja była bardzo trudna.

- Krytyka chińskich kibiców? Wszystko jest w porządku, ponieważ nie podołałem zadaniu, miałem tam jakby siedem miesięcy wakacji. Zastanawiałem się, co ja tam w ogóle robię. Koniec kariery? Przejdę na emeryturę w koszulce Boca.