Tottenham z trzema kandydatami na nowego menedżera

Arne Slot z Feyenoordu Rotterdam, Julian Nagelsmann odsunięty od prowadzenia Bayernu Monachium i nieznany z nazwiska szkoleniowiec znajdują się na ścisłej liście kandydatów do objęcia sterów nad Tottenhamem - uważa ESPN.

Przedstawiciele „Kogutów” postanowili w obliczu narastających napięć zakończyć przedwcześnie współpracę z Antonio Conte pod koniec marca bieżącego roku.

Od tego momentu nie zatrudnili na jego miejsce docelowego następcy, powierzając tymczasowo zespół w ręce jego asystentów. Najpierw swoją szansę dostał Cristian Stellini, a teraz Ryan Mason.

Osiągane przez nich wyniki nie napawają optymizmem i mogą doprowadzić do zakończenia sezonu przez Tottenham poza strefą uprawniającą do gry w europejskich pucharach.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

POTWIERDZONE: Gonçalo Feio zgłosił się do tego klubu. „Oferował swoje usługi przez naszą dyrekcję sportową”

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

To już przesądzone?! Legia Warszawa chce głośnego transferu wewnątrz Ekstraklasy, zaraz może podpisać kontrakt

Next

W takiej sytuacji jego władzom może być niezwykle trudno znaleźć nowego szkoleniowca, który zgodziłby się przejąć drużynę rywalizującą w następnym sezonie tylko na krajowym podwórku.

Mimo to nie tracą oni nadziei na zatrudnienie solidnego fachowca. Pokazują to wieści przekazane przez ESPN o znalezieniu się trzech trenerów na ścisłej liście kandydatów do przejęcia londyńskiego klubu.

Dwa pierwsze miejsca zajmują na nim Arne Slot z Feyenoordu Rotterdam i Julian Nagelsmann odsunięty jakiś czas temu od prowadzenia Bayernu Monachium. Z kolei trzeci nie jest na razie wymieniany z imienia oraz nazwiska.

Należy jednak przypuszczać, że to Holender i Niemiec są najpoważniej brani pod uwagę. Opiekun lidera Eredivisie nie przejawia obecnie otwarcie chęci do porzucenia zespołu na rzecz podjęcia wyzwania w Premier League.

Z kolei 35-latek marzy o zanotowaniu szybkiego powrotu do pracy w obliczu niespodziewanego pozbawienia go możliwości prowadzenia „Bawarczyków”.

W jego przypadku należy nadmienić, że jest wciąż z nimi związany kontraktem. Dlatego najpierw musi go rozwiązać lub zainteresowany nim klub dokona jego wykupu.