Kiedyś kosztował prawie 40 milionów euro, był proponowany Legii Warszawa
2025-09-16 12:12:50; Aktualizacja: 2 godziny temu
Lada moment oficjalnie do Pogoni Szczecin dołączy Benjamin Mendy. Wcześniej do Ekstraklasy mógł trafić inny mistrz Anglii, Danny Drinkwater. Jego kandydatura znalazła się w biurach Legii Warszawa - przekazał Piotr Kamieniecki z TVP Sport.
Danny Drinkwater piłkarsko wychował się w akademii Manchesteru United, lecz nie dostał prawdziwej szansy w pierwszym zespole sir Alexa Fergusona. Zamiast tego kolejne etapy kariery zaliczał na wypożyczeniach - w Huddersfield Town, Cardiff City, Watfordzie i Barnsley. Tam zbierał minuty i oswajał się z dorosłą piłką.
Przełom nastąpił w 2012 roku, kiedy Leicester City wykupiło go z Manchesteru za kwotę nieco poniżej miliona euro. W klubie z King Power Stadium rozwinął skrzydła i zyskał miano jednego z liderów środka pola.
Największe sukcesy osiągnął w sezonie 2015/2016, gdy pod wodzą Claudio Ranieriego „Lisy” sprawiły sensację, sięgając po pierwsze w historii mistrzostwo Anglii. W tym czasie prezentował tak wysoką formę, że doczekał się debiutu w reprezentacji Anglii, dla której zagrał w sumie trzy razy.Popularne
Kariera Drinkwatera załamała się po transferze do Chelsea za prawie 40 milionów euro. W Londynie nie spełnił oczekiwań, a kolejne wypożyczenia do Burnley, Aston Villi, Reading czy Kasımpaşy nie odwróciły złej passy.
Latem 2022 roku Anglik pożegnał się z Chelsea i został wolnym zawodnikiem. Szukał klubu głównie w ojczyźnie, choć jego profil trafił także do kilku zespołów z Ekstraklasy, w tym do Legii Warszawa.
„Danny Drinkwater był też swego czasu proponowany do Legii. Agenci Daniela Sturridge’a podobnie szukali mu przystani w Polsce na koniec kariery” - ujawnił Piotr Kamieniecki.
Przed zakończeniem kariery Drinkwater został jeszcze zaoferowany Koronie Kielce. Świętokrzyska ekipa nie wykazała zainteresowania graczem po przejściach.
Danny Drinkwater był też swego czasu proponowany do Legii. Agenci Daniela Sturridge’a podobnie szukali mu przystani w Polsce na koniec kariery. https://t.co/qzHPDUeyD4
— Piotr Kamieniecki (@PKamieniecki) September 16, 2025