Transfer Laporte'a uchronił klub przed upadkiem
2018-02-02 12:48:42; Aktualizacja: 6 lat temuAymeric Laporte przeniósł się do Manchesteru City, a z transferu bardzo ucieszyli się działacze... SU Agen.
Menedżer Pep Guardiola dopiął swego i w końcówce okna transferowego udało mu się sprowadzić upragnionego środkowego obrońcę. Wybór nie padł jednak na Jonny'ego Evansa, a na droższego, ale jednocześnie młodszego, Aymerica Laporte'a. W celu sfinalizowania transakcji „Obywatele” musieli sięgnąć głęboko do kieszeni i wydać 65 milionów euro. Z tak dużego zarobku zadowolony może być jednak nie tylko Athletic.
Kluby, w których swoje pierwsze kroki stawiali piłkarze, często otrzymują część kwoty z potencjalnych dalszych transferów graczy. Jest to swego rodzaju rekompensata za wyszkolenie. Tak też zdarzyło się w przypadku 23-latka. Sprawa jest jednak o tyle ciekawa, że stoper wraz z podpisaniem kontraktu... uratował swoją byłą drużynę od upadku.
Francuskie „RTL” informuje, że Agen należy się jeden procent sumy transakcji. Jest tak dlatego, że Laporte spędził tam cztery sezony, a za każdy z nich Francuzom przysługuje 0,25 punktu procentowego od wspomnianych 65 milionów. Oznacza to, że na konto Agen trafi 650 tysięcy euro, a to pozwala temu małemu zespołowi na wyjście na prostą.Popularne
Drużyna z francuskiej ligi regionalnej zmagała się ostatnio z dużymi problemami finansowymi. Klub był zadłużony do tego stopnia, że na początku grudnia prezes Jean-Claude Brunel apelował publicznie o wsparcie. Brana pod uwagę była nawet możliwość ogłoszenia upadłości, a pomoc przyszła niecałe dwa miesiące po złożeniu prośby, a to właśnie za sprawą transferu Laporte'a.
- Klub był bez środków do funkcjonowania. Ze względu na okoliczności byliśmy nawet gotowi się poddać. Gdyby nie te pieniądze, nie mielibyśmy szans na przetrwanie. Teraz możemy się utrzymać przez dobrą dekadę! - mówi Brunel.
Laporte urodził się w Agen, a do szkółki Sporting Union Agen trafił w wieku sześciu lat. W 2009 roku wypatrzyli go skauci z Bilbao. Klub z Kraju Basków ostatecznie sprowadził zawodnika, kiedy ten miał 16 lat. Nie obyło się bez kontrowersji, ponieważ wątpliwe było baskijskie pochodzenie gracza. „Lwy” tradycyjnie sprowadzają jedynie piłkarzy, którzy pochodzą lub wychowywali się w Kraju Basków, ale ostatecznie udało się ustalić, że Laporte jest związany z tym regionem Hiszpanii poprzez osobę pradziadka.