Trzech następnych zawodników z Serie A powiązanych z aferą bukmacherską. Padły nazwiska
2023-10-18 10:07:13; Aktualizacja: 1 rok temuFabrizio Corona nie przestaje podgrzewać atmosfery w sprawie afery bukmacherskiej we włoskiej piłce. Samozwańczy dziennikarz ujawnił nazwiska trzech następnych zawodników z Serie A, którzy maczali ponoć palce w tym procederze.
Afera „Scommesse” to główny temat we włoskiej prasie. Do tej pory powiązano z nią kilka znanych nazwisk. Nad całą sprawą pracuje Fabrizio Corona, dawny paparazzi, niecieszący się szczególnie dobrą sławą.
Nicolò Fagioli, Nicolò Zaniolo i Sandro Tonali przyznali się już do obstawiania meczów na nielegalnych platformach. Ten pierwszy poszedł na pełną współpracę z prokuraturą, przez co skrócono jego karę do siedmiu miesięcy zawieszenia i robót społecznych.
Na podobne działanie zdecydował się Tonali, który zeznawał przed służbami. Włoski pomocnik przyznał, że obstawiał nawet mecze AC Milanu, gdy był jeszcze jego piłkarzem. Wybierał jednak takie, w których osobiście nie występował.Popularne
Corona właśnie powiązał z aferą nowe nazwiska.
Samozwańczy dziennikarz oburzył się na stację Rai3, która rzekomo go ocenzurowała. Stacja nie pokazała kawałka rozmowy, w którym celebryta-informator puścił nagranie z Nicolò Zaniolo w roli głównej. Miał on rozmawiać z trzema innymi piłkarzami o zakładach na spore sumy.
Corona uważa, że byli to Stephan El Shaarawy z AS Romy, Nicolò Casale z Lazio i Federico Gatti z Juventusu.
„Teraz myślę, co zrobić i gdzie pokazać wszystkie wiadomości, które znalazłem, z ogromnym poświęceniem, bo jestem wolnym człowiekiem i niczego się nie boję. Popełniłem błąd, przychodząc do tego programu i promując tutaj tak ważne i złożone śledztwo, które zostało ocenzurowane” - napisał na Instagramie Corona.
Więcej w tej sprawie dowiemy się wkrótce. Głośny materiał ma zostać upubliczniony przez Mediaset.
Rzetelność Corony została poważnie podważona. Jego informator przyznał, że Nicola Zalewski został pomówiony i bezpodstawnie połączony z całą sprawą. Trzeba jednak pamiętać, że w trzech z czterech przypadków jego doniesienia sprawdziły się.