Trzecia zmiana i... do domu. Dlatego Ribéry przedwcześnie opuścił stadion
2018-09-15 22:25:27; Aktualizacja: 6 lat temu
Franck Ribéry nie obejrzał do końca zwycięstwa Bayernu Monachium nad Bayerem Leverkusen (3:1), ponieważ po dokonaniu trzeciej zmiany przez Niko Kovača opuścił Allianz Arenę.
Były reprezentant Francji pojawił się w wyjściowym składzie „Bawarczyków” w pierwszych dwóch seriach spotkań ligowych w tym sezonie.
Mecz trzeciej kolejki przeciwko Bayerowi Leverkusen rozpoczął jednak na ławce rezerwowych i szkoleniowiec monachijczyków nie znalazł powodu do tego, aby skorzystać z jego usług w sobotnie popołudnie.
Doświadczony skrzydłowy po przeprowadzeniu trzeciej zmiany przez Niko Kovača w 82. minucie pojedynku zdecydował się opuścić stadion i w pośpiechu oddalił się z Allianz Areny w taksówce.Popularne
W mediach od razu zaczęto spekulować o narodzeniu się konfliktu pomiędzy piłkarzem a trenerem. Nic takiego nie ma jednak miejsca, o czym poinformował sam zawodnik.
- To nie miało nic wspólnego z grą. Nie jestem zły, że nie wystąpiłem w meczu. Wszystko zostało wcześniej uzgodnione ze szkoleniowcem - powiedział Ribéry na łamach niemieckich mediów i jednocześnie nie zdradził prawdziwych powodów swojego zachowania. Należy jednak przypuszczać, że chodziło wyłącznie o prywatne sprawy Francuza.
35-latek w trwającym sezonie rozegrał w sumie cztery spotkania dla Bayernu i zanotował w nich jedną asystę.