Od 2010 roku klub należy do Egipcjanina Assema Allama. Inwestowane przez niego pieniądze pozwoliły wywalczyć awans do Premier League w 2013 roku, ale już rok później relacje biznesmena z kibicami znacząco się pogorszyły, po tym jak wpadł on pomysł dodania członku Tigers do nazwy zespołu. FA odrzuciła wniosek, a sam Allam wystawił Hull na sprzedaż. W kolejnych latach drużyna zaliczyła dwa spadki, występowała nawet na poziomie League One, ale obecnie znowu gra w Championsship.
Era Egipcjanina zdaje się jednak dobiegać końca, bo o ile „Hull Daily Mail” informuje o pewnych przeszkodach, to tureckie media są już pewne, że zaakceptował on opiewającą na 30 milionów funtów ofertę Acuna Ilicaliiego. Potentat medialny ma dokonywać płatności w ratach, a w razie awansu do Premier League, zobowiązany będzie do wypłacenia dodatkowych 20 milionów.
Ilıcalı to znany nad Bosforem prezenter telewizyjny, który w 2004 sam zaczął produkować programy, a obecnie jest właścicielem dwóch stacji. Biznesmen miał już też w posiadaniu jeden klub piłkarski. W kwietniu sprzedał jednak holenderską Fortunę Sittard zaledwie rok po kupieniu jej udziałów.
– Oni mi ufają. Zamierzam odnosić sukcesy z Hull City i rozsławić nasz kraj w Anglii. Jeżeli Bóg pozwoli, to marzenie się spełni. Mam nadzieję, że w przyszłości w klubie pojawią się ludzie z Turcji. Piłkarze, członkowie sztabu... Moim celem jest stworzenie drużyny, o której usłyszy świat – mówił 52-latek, potwierdzając swoje zamiary.
W hurraoptymizm nie popadają za to na razie fani „Tygrysów”. Ci od 2014 roku słyszeli już wiele podobnych zapowiedzi od potencjalnych inwestorów, którzy ostatecznie nie dogadywali się jednak z Allamem. Ilıcalı to kolejny cudzoziemiec, planujący w ostatnim czasie kupienie udziałów w angielskim klubie. Newcastle trafiło przed kilkoma tygodniami w ręce księcia Arabii Saudyjskiej, a West Ham znalazł się celowniku Czecha. Za Hull trzeba jednak zapłacić aż 10 razy mniej niż za „Sroki” i prawie 25 razy mniej, niż za „Młoty”. Skromnie przy Mohammedzie bin Salmanie i Danielu Křetínskim wygląda też majątek Turka, oceniany na 100 milionów dolarów.