Tymczasowy trener Pogoni Szczecin znowu to zrobi? Już raz wypełnił misję z nawiązką
2025-09-21 09:24:07; Aktualizacja: 2 godziny temu
W niedzielę Pogoń Szczecin zagra z Lechią Gdańsk w Ekstraklasie, a z ławki trenerskiej poprowadzi ją Tomasz Grzegorczyk. Ten ma za sobą podobną i bardzo udaną przygodę w Arce Gdynia.
Tomasz Grzegorczyk pełnił w Arce Gdynia funkcję asystenta Wojciecha Łobodzińskiego, natomiast gdy ten w sierpniu 2024 roku odszedł z klubu, został jego następcą. Do grudnia poprowadził zespół łącznie w 14 spotkaniach. Zanotował w nich 11 zwycięstw, remis i dwie porażki, w tym jedną w Pucharze Polski. W I lidze pokonała go tylko Bruk-Bet Termalica Nieciecza.
Świetne wyniki odnoszone pod wodzą 44-latka sprawiły, że wielu dziennikarzy i kibiców zastanawiało się, czy aby nie powinien zostać stałym szkoleniowcem Arki. Jej władze z wyprzedzeniem dopięły jednak zatrudnienie Dawida Szwargi, który objął drużynę zimą.
Cel w postaci awansu do Ekstraklasy został osiągnięty, więc trudno dyskutować z zasadnością takiego ruchu, natomiast Grzegorczyk bez wątpienia dorzucił do tego dużą cegiełkę. Popularne
On sam niedługo po tym przeniósł się do Pogoni Szczecin, gdzie został asystentem Roberta Kolendowicza, a teraz sytuacja się powtórzyła - po odejściu pierwszego trenera tymczasowo przejął jego obowiązki.
W niedzielę „Duma Pomorza” skonfrontuje się z Lechię Gdańsk w Ekstraklasie.
- Byłem w podobnej sytuacji, ale każdy klub to inna historia. Jesteśmy teraz na innym etapie. Doświadczenie, które zdobyłem w Gdyni, na pewno daje mi jednak dużo spokoju i dzięki temu z inną perspektywą patrzę na tę sytuację - przyznał Grzegorczyk przed tym spotkaniem.
- Skupiam się tylko na tym meczu. Nie chcę wybiegać w przyszłość. Chcemy wygrać. Liczę, że wsparcie kibiców będzie w niedzielę takie, jakie do tej pory było. Na ten moment jesteśmy przygotowani - powiedział zapytany, czy może zostać szkoleniowcem Pogoni na dłużej.