Utalentowany polski pomocnik zachwyca we Włoszech. „Pewniak do przyszłego dużego transferu”
2023-10-08 22:57:14; Aktualizacja: 1 rok temuMateusz Łęgowski udanie wprowadził się do zespołu Salernitany. Dlatego jest już postrzegany jako poważny kandydat do zaliczenia dużego transferu.
Wszechstronny pomocnik skorzystał z otrzymanej latem oferty i po straceniu przez Pogoń Szczecin szans na zameldowanie się w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy przeniósł się za trzy miliony euro do Salernitany prowadzonej przez Paulo Sousę.
Co prawda portugalski szkoleniowiec, w czasie pełnienia funkcji selekcjonera reprezentacji Polski, nie powołał ani razu utalentowanego zawodnika na zgrupowanie, ale zapadł mu w pamięci na tyle, że po unormowaniu przez niego pozycji na seniorskim poziomie zapragnął mieć go w swoim zespole.
Następnie zaczął niezwłocznie dawać mu szanse, które Mateusz Łęgowski zdaje się wykorzystywać. Wskazują na to słowa Francesco Di Pasquale wypowiedziane na łamach Sport.TVP.pl w rozmowie z Przemysławem Chlebickim.Popularne
- Był to bardzo perspektywiczny ruch, pewniak do przyszłego dużego transferu. Na początku pokazał, że jest silny fizycznie i dobrze sobie radzi w trudnych sytuacjach w trakcie meczów. Przydaje się w ofensywie i ma dobry strzał. Na razie jednak potrzebuje rozwoju, żeby walczyć o szanse w kolejnych ważnych spotkaniach - przyznał dziennikarz Sportitalia.
- W wysoko przegranym meczu z Interem był najlepszy na boisku spośród piłkarzy Salernitany. Zachował zimną krew pod bramką w sytuacji, gdy skierował piłkę do siatki i przez chwilę cieszył się z gola, zanim sędzia nie uznał spalonego. Szkoda, bo sam zapoczątkował tę sytuację, odbierając piłkę i zasłużył na trochę radości - kontynuował.
- Mam szczerą nadzieję, że klub nie popełni błędu, sprzedając go zbyt wcześnie tylko ze względów ekonomicznych. Łęgowski może się bardzo rozwinąć i mieć duży wkład w rozwój drużyny z Salerno. Wiem, że jeszcze przed wyjazdem podkreślał, że Włochy są jednym z miejsc, w których chciałby grać, a jego marzeniem są występy w Lidze Mistrzów. Na razie musi jednak postawić kolejne małe kroki w Salernitanie i myślę, że jest to najlepsze podejście w tej chwili - zakończył.
Łęgowski wystąpił do tej pory w siedmiu meczach Serie A. Jak widać z indywidualnej gry może być zadowolony, ale wyniki klubu są grubo poniżej oczekiwań.
„Koniki morskie” plasują się na przedostatniej pozycji w tabeli z zaledwie trzema wywalczonymi punktami.