VAR: UEFA planuje rewolucję. 12-centymetrowy margines błędu?!

2020-01-03 11:45:48; Aktualizacja: 4 lata temu
VAR: UEFA planuje rewolucję. 12-centymetrowy margines błędu?! Fot. FotoPyk
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Sport.pl

UEFA oraz FIFA przygotowują swoje pomysły na walkę z kontrowersjami wywołanymi przez system VAR.

Arbiter wideo stopniowo wchodzi do kolejnych rozgrywek. Chętne ligi dostały początkowo dość duże pole manewru przy jego wykorzystaniu, co pozwoliło wybrać najlepsze pomysły i ujednolicić system, ale rozwiązania technologiczne wciąż różnią się pomiędzy ligami. Szczególnie widać to w Premier League, gdzie co rusz pojawia się dyskusja na temat domniemanej pozycji spalonej.

Portal „Sport.pl” przyjrzał się sprawie i dotarł do informacji, iż UEFA oraz FIFA nie zamierzają bezczynnie przyglądać się kolejnym kontrowersjom. Szczegółowy plan działania opisano w tym artykule - http://www.sport.pl/pilka/7,64946,25562503,var-po-nowemu-juz-podczas-euro-2020-uefa-chce-wprowadzic-margines.html.

UEFA wyszła z założenia, że najlepiej będzie wprowadzić pewien margines błędu, który faworyzowałby drużynę atakującą. Słynny niedoszły gol Raheema Sterlinga w meczu z West Hamem nie został uznany przez spalonego, który liczył sobie zaledwie 2,4 centymetra. W obronie VAR-u można śmiało stwierdzić, że spalony to spalony, problem wynika jednak z oceny. Kamery VAR w Premier League produkują 50 klatek na sekundę, co daje obraz co 0,02 sekundy. Sędzia wideo musi z tego wybrać klatkę, w którym dochodzi do kontaktu podającego z piłką, a to jest utrudnione, ponieważ kontakt mógł nastąpić między zapisanymi obrazami.

To wciąż niewielka różnica, ale w biegu, zwłaszcza przy sprincie, robi kolosalną różnicę, mogącą wynieść nawet kilkanaście centymetrów. Dlatego też UEFA proponuje zastosowanie 12-centymetrowego marginesu błędu. W ten sposób zawodnik mógłby minimalnie wystawać za linię obrony, a odgwizdanie spalonego nie byłoby aż tak kontrowersyjne. Takie wymiary nie wzięły się z niczego, bowiem 12 centymetrów szerokości mają linie tworzące boisko.

Pomysł wzbudza jednak kolejne pytania, co bowiem sędzia ma zrobić, gdy gracz przekroczy linię spalonego o 13 centymetrów? Wtedy znów konieczne byłoby żmudne mierzenie i rysowanie linii, a że jest to proces ręczny, znów mogłaby się wdać pomyłka ludzkiego oka.

Inaczej widzi to FIFA. Światowa konfederacja chciałaby wprowadzić zmiany wszędzie, nie tylko w 25 krajach, gdzie VAR obowiązuje. Według pomysłu, spalony byłby dopiero wtedy, gdy można by było zobaczyć „wyraźny prześwit” pomiędzy napastnikiem a obrońcami. Rozwiązanie jak najbardziej możliwe do wprowadzenia nawet dla sędziów liniowych, którzy nie musieliby się aż tak dokładnie przyglądać spornym sytuacjom, ale... jak określić czy prześwit był wystarczająco wyraźny?

Jakakolwiek nie zostanie podjęta decyzja, wszystkie strony chcą rozwiązać sprawę jak najszybciej. Sędziowie mogą zapoznać się z propozycjami już na przełomie stycznia i lutego, kiedy odbędą się spotkania UEFA Elite oraz arbitrów FIFA (na obu będzie obecny Szymon Marciniak). IFAB, który może zatwierdzić zmiany, będzie obradował 29 lutego w Belfaście. Jeśli podjęte zostaną jakieś decyzje, te wejdą w życie z dniem 1 czerwca, co oznacza, że już na EURO 2020 zobaczylibyśmy VAR w nowej odsłonie.

Wprowadzenie VAR-u w Premier League było odkładane przez długi czas, a każdy kolejny błąd tylko potęgował chęć jego stosowania. Anglicy zatroszczyli się finansowo, by użyć najlepszej możliwej technologii, a pomoc w ocenie spalonych miał zapewnić system HawkEye, znany z tenisa. Kłopot w tym, iż w tenisie do oceny poddaje się jedynie to, czy piłeczka trafiła w pole gry, natomiast w piłce nożnej pod uwagę należy wziąć cztery czynniki - podającego, piłkę, obrońcę oraz atakującego.

Przy spornych sytuacjach rysuje się linie, które nie zawsze są jednak pomocne. Coraz większe kontrowersje potęguje brak możliwości pokazania na stadionach zapisów powtórek. W tej kwestii Premier League i tak stara się jednak wyjść naprzeciw potrzebom kibiców, poprzez informowanie, co dokładnie jest sprawdzane. Czara goryczy powoli jednak się wypełnia poprzez wątpliwe spalone. Złe wykorzystanie VAR-u zdążyło już skrytykować samo IFAB (aktualnosci/premier-league-ifab-krytykuje-sedziow-var-jest-zle-wykorzystywany/132039).

Więcej na ten temat: Sędziowie UEFA FIFA Spalony VAR