Vitor Roque chłodno o pobycie w FC Barcelonie. „Minęło wiele miesięcy, odkąd ostatni raz się śmiałem”

2024-09-10 06:56:39; Aktualizacja: 3 godziny temu
Vitor Roque chłodno o pobycie w FC Barcelonie. „Minęło wiele miesięcy, odkąd ostatni raz się śmiałem” Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Sport

Vitor Roque trafiał do FC Barcelony z wielkimi nadziejami. Bardzo szybko przestał jednak figurować w planach katalońskiego klubu, który zaczął naciskać na rozstanie. Wypożyczony do Realu Betis napastnik przyznał, że dopiero teraz jest w końcu szczęśliwy.

FC Barcelona zainwestowała 40 milionów euro na sprowadzenie młodego napastnika, o którego walczyła z topowymi europejskimi klubami. Ostatecznie przyspieszyła nawet jego przyjście, licząc, że ten stanie się realnym konkurentem dla Roberta Lewandowskiego.

Już po kilku miesiącach stało się jasne, że Brazylijczyk nie spełni tych oczekiwań. Bardzo szybko przestał figurować w planach Xaviego, a następnie szukający oszczędności działacze zaczęli naciskać na rozstanie.

Przed Roque otworzyło się kilka możliwych kierunków. Zainteresowanie jego sprowadzeniem przejawiały saudyjskie kluby, FC Porto, Sporting i Real Betis, który wygrał ostatecznie rywalizację.

19-latek trafił do Andaluzji na roczne wypożyczenie z możliwością przedłużenia go o kolejne dwanaście miesięcy. Co istotne, w porozumieniu znalazła się opcja wykupu.

Zawodnik z Timóteo ma już za sobą debiut w barwach „Los Verdiblancos”. Podczas przerwy od klubowych rozgrywek otrzymał możliwość zaprezentowania się w kadrze do lat 20, która mierzyła się w ramach sparingu z Meksykiem. Swoją obecność na murawie okrasił dwoma golami.

W pomeczowym wywiadzie Roque przyznał, że od dawna nie był tak bardzo szczęśliwy.

- Podziękowałem wszystkim z reprezentacji Brazylii, którzy byli tutaj przez ten tydzień, który mogłem przeżyć. To był krótki okres, ale wykorzystałem go jak najlepiej, żartowałem i dobrze się bawiłem, co jest najważniejsze... a kiedy przyszedł mecz, przyszły gole. [...] Minęło sześć lub siedem miesięcy, odkąd ostatni raz się śmiałem - powiedział 19-latek. 

Już podczas minionej kampanii hiszpańskie media informowały, że utalentowany napastnik bardzo źle znosił swoją sytuacją w barwach „Dumy Katalonii”. By poradzić sobie z trudnymi chwilami, uczęszczał na terapię z trenerem mentalnym.