W Pogoni Szczecin wrze. Kamil Grosicki: Jest mi bardzo przykro, że doszło do takiej sytuacji

Zawodnicy Pogoni Szczecin rozpoczęli protest, który ma skłonić władze do uregulowania należnych wynagrodzeń. Po sobotnim treningu krótkiego komentarza portalowi pogonsportnet.pl udzielił kapitan zespołu Kamil Grosicki.

4 stycznia o godzinie 16:00 miał rozpocząć się pierwszy trening Pogoni Szczecin w 2025 roku. Zawodnicy wyszli na murawę półtorej godziny później. Po krótkim spacerze wrócili jednak do szatni. 

Jak się okazuje, przez zaplanowanymi ćwiczeniami doszło do spotkania piłkarzy z zarządem. To właśnie po spotkaniu z władzami zdecydowano, że dojdzie do protestu. 

Powodem takiej decyzji są oczywiście zaległości w wypłatach. Finaliści Pucharu Polski już kilkukrotnie w bieżącej kampanii nie otrzymywali pieniędzy na czas. Czara goryczy w końcu się przelała.

Popularne

Previous

OFICJALNIE: Rewelacja IV ligi na testach w klubie z Ekstraklasy. 38 bramek w ubiegłym sezonie

Bed Lederman wybrał nowy klub?!

Paris Saint-Germain zdecydowane w sprawie Cristiano Ronaldo

Marek Papszun wyróżnił trzy kluby Ekstraklasy. „Takie projekty trzeba po prostu docenić”

Legia Warszawa negocjuje dwa transfery

Lech Poznań dostał ofertę za Alego Gholizadeha

Obrażony gracz Lecha Poznań na wylocie. Niels Frederiksen już go nie chce

Jakub Moder z sensacyjnym transferem?! „Tym mi pachnie”

Next

Po sobotnich wydarzeniach o komentarz został poproszony kapitan zespołu Kamil Grosicki, który nie kwapił się do dłuższej wypowiedzi.

- Jest mi bardzo przykro, że doszło do takiej sytuacji - powiedział krótko były reprezentant Polski. 

- Jako kapitan chciałem powiedzieć: bardzo mi przykro, że do takiej sytuacji musiało dojść, ale wierzę, że taka sytuacja pomoże nam- piłkarzom i całemu klubowi, bo Pogoń jest najważniejsza. Wierzę, że cała ta sytuacja przeniesie się na pozytywne wyniki na wiosnę - dodał profil Skazani na Pogoń.

Problemy Pogoni się nawarstwiają. W ostatnich dniach na pierwszym planie znajdował się temat przejęcia szczecińskiego klubu przez Alexa Haditaghiego, lecz nie doszło do wyczekiwanego porozumienia. Kanadyjski biznesmen ochoczo opowiadał w mediach o szczegółach rozmów, co niekoniecznie spodobało się włodarzom pomorskiej ekipy.

Pod względem sportowym „Duma Pomorza” także nie zachwyca postawą. Przerwę zimową spędza na ósmym miejscu w tabeli.