Ważna postać odeszła ze sztabu trenerskiego Chelsea. Klub zataił sprawę

W Chelsea nie dzieje się najlepiej. Jak się okazuje, z klubu odszedł asystent Mauricio Pochettino, Bruno Saltor - relacjonuje „The Telegraph”.

Bruno Saltor współpracę z klubem z zachodniego Londynu rozpoczął oficjalnie we wrześniu ubiegłego roku, będąc członkiem sztabu Grahama Pottera. Wcześniej był prawą ręką Anglika w Brighton & Hove Albion.

Po odejściu Pottera miał przymusową przerwę, a zaledwie cztery miesiące temu ogłoszono, że będzie wspierał Mauricio Pochettino.

Gorący rok Saltora w Chelsea pod wieloma względami odzwierciedla chaos, jaki panował na Stamford Bridge.

Gdy po siedmiu miesiącach zwolniono Pottera, musiał poprowadzić pierwszy zespół w starciu z Liverpoolem. Wraz z przyjściem Franka Lamparda został wysłany na urlop, gdyż legendarny pomocnik sprowadził ze sobą swój zaufany sztab.

Pochettino oficjalnie przejął Chelsea na początku lipca i otoczył się zaufanymi ludźmi. Klub ogłosił jednak, że Saltor pozostanie na zapleczu Argentyńczyka.

Taki układ trwał jednak niecałe cztery miesiące. Jak się okazuje, Hiszpan nie jest już pracownikiem „The Blues”, o czym informuje „The Telegraph”. Oficjalna informacja o zakończeniu współpracy nie znalazła się w przestrzeni publicznej.

Obydwie strony rozeszły się potajemnie. Kontrakt 42-latka został rozwiązany, a on otrzymał stosowną odprawę.

Chelsea nie potrafi wygrać w lidze od trzech spotkań. W tabeli Premier League zajmuje dopiero 14. lokatę.