Widzą go w jednym z czołowych klubów z Ekstraklasy. „To jest pewna inwestycja ze zwrotem”

2024-03-22 18:35:54; Aktualizacja: 7 miesięcy temu
Widzą go w jednym z czołowych klubów z Ekstraklasy. „To jest pewna inwestycja ze zwrotem” Fot. Marta Badowska / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Twitter

W meczu reprezentacji Polski do lat 21 z Izraelem na listę strzelców wpisał się Kajetan Szmyt. Zaowocowało to wieloma pozytywnymi komentarzami na temat piłkarza Warty Poznań na Twitterze.

Reprezentacja Polski U-21 mierzyła się z Izraelem w czwartek w ramach eliminacji Młodzieżowych Mistrzostw Europy 2025. Podopieczni Adama Majewskiego już po kilku minutach przegrywali 0:1 po golu Adiego Yomy. W drugiej połowie wyrównał Maksymilian Pingot, a w końcówce cenne zwycięstwo polskiej drużynie zapewnił Kajetan Szmyt. 21-latek popisał się ładnym strzałem z pola karnego.

Spotkało się to z bardzo pozytywnym odbiorem w mediach społecznościowych.

„Co za drybling i wykończenie Kajetana Szmyta. Wielokrotnie pokazywał, że jest piłkarzem nieszablonowym i kreatywnym, a w tej akcji widać to, co w nim najlepsze. Kluby z czołówki ESA mogą żałować, że go nie kupiły” - napisał Radosław Laudański na Twitterze.

„Dlaczego nikt w Ekstraklasie jeszcze nie wykupił go z Warty? Przecież to jest pewna inwestycja ze zwrotem” - ocenił Daniel Trzepacz z Pogonsportnet.pl.

„Szmyt golazo dla U-21, ale oczywiście najlepsze kluby z Ekstraklasy nie wydadzą pieniędzy gracza Warty Grodzisk Wlkp, wolą szukać perełki w 3 lidze hiszpańskiej” - napisał Michał Sagrol.

„Kajtek Szmyt. To jest wstyd dla czołowych polskich klubów, że nikt go jeszcze nie wyciągnął z Warty”;

„Kajetan Szmyt come to Lech Poznań” - to kolejne wpisy.

Zgodnie z lutowymi doniesieniami Piotra Koźmińskiego Wartę może zadowolić za ofensywnego pomocnika 600 tysięcy euro, ale potrzebny będzie do tego solidny procent z kolejnego transferu. W przypadku podstawowej kwoty oczekiwania spadły z ponad miliona euro.

W kontekście zainteresowania Szmytem z zagranicy przez media przewijały się nazwy takich klubów, jak Antalyaspor czy Real Valladolid, a także kierunek amerykański, ale na razie został on Poznaniu.

W tym sezonie strzelił siedem goli w lidze.