Widzew Łódź przejedzie się na tym transferze?! „Tkanka tłuszczowa miała wysoki wskaźnik. Były osoby w lepszej formie...”

2025-09-19 14:37:29; Aktualizacja: 3 tygodnie temu
Widzew Łódź przejedzie się na tym transferze?! „Tkanka tłuszczowa miała wysoki wskaźnik. Były osoby w lepszej formie...” Fot. Pawel Jaskolka/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Sektor Widzewa

Widzew Łódź dokonał latem prawdziwej rewolucji, kontraktując kilkunastu nowych zawodników. Istnieje szansa, że część z nich nie przyjmie się najlepiej. Na mocnego kandydata do rozczarowania wyrasta Tonio Teklić. Jego forma fizyczna pozostawia wiele do życzenia - wspomnieli Bartłomiej Stańdo i Juliusz Sipika na kanale Sektor Widzewa.

Robert Dobrzycki nie rzucił słów na wiatr. W Widzewie doszło latem do rewolucji i przebudowy niemalże całego składu. Do Łodzi trafiło latem kilkunastu nowych zawodników.

Część z nich zakontraktowano jeszcze, gdy za wyniki zespołu odpowiadał Željko Sopić. Jak wiadomo, 51-latka przy Piłsudskiego 138 już nie ma.

W Widzewie pozostał natomiast sprowadzony w drugiej połowie lipca Tonio Teklić. Trzeba uczciwie przyznać, że początki Chorwata są rozczarowujące.

Zapowiadany jako spore wzmocnienie składu zawodnik zanotował dotychczas w Ekstraklasie zaledwie 50 minut. W międzyczasie rozegrał także spotkanie w trzecioligowych rezerwach.

Jak się okazuje, Teklić przyszedł do Widzewa w naprawdę złej formie fizycznej. Waga pokazywała zbyt wiele kilogramów.

- Co z Tonio Tekliciem? Jak się rozwinie ta kariera, ten talent? Ten nie kosztował nas tanio. Być może jeszcze coś pokaże. Tkanka tłuszczowa tam wysoki dość wskaźnik miała - zdradził na kanale Sektor Widzewa Bartłomiej Stańdo.

- Można się czepiać pewnych transferów, które były robione jeszcze pod poprzedniego trenera. Słyszałem, że jak przyszedł, to były osoby w lepszej formie fizycznej. Zimą nie będzie mu zimno, jeśli tego nie zrzuci - dodał Juliusz Sipika.

Urodzony w Splicie ofensywny pomocnik w poprzedniej kampanii prezentował się nieźle na poziomie drugiej ligi tureckiej. Jak widać, to nie wystarczy na Ekstraklasę.