Widzew Łódź wygrał walkę o gwiazdę Ekstraklasy z Lechem Poznań. „Mieliśmy 21 kandydatów”

Widzew Łódź latem pokonał Lecha Poznań w walce o Mariusza Fornalczyka. Teraz na temat tego transferu wypowiedział się dla TVP Sport Mindaugas Nikoličius.

Widzew Łódź od samego początku letniego okna był niezwykle aktywny. Już na wstępie udało się pobić rekord transferowy, bo czterokrotny mistrz kraju wyjął z tego klubu Mariusza Fornalczyka.

Po znakomitym okresie w barwach Korony Kielce, zainteresowanie młodzieżowym reprezentantem Polski deklarowały kluby nie tylko z naszego kraju, ale też zza granicy.

O krok od sprowadzenia do siebie byłego zawodnika Pogoni Szczecin był przecież Lech Poznań. Na finiszu jednak to Widzew był tu bardziej konkretny.

Popularne

Previous

Kamil Jóźwiak wrócił do Ekstraklasy. „Nie jest dobrze. Człapiąca katastrofa”

Jest bez klubu, Ekstraklasa powinna po niego ruszyć? „Potencjał na absolutną gwiazdę”

To prawdopodobnie nowy najlepiej zarabiający piłkarz w Ekstraklasie

Jan Urban na meczu, a on zagrał jak z nut. Szykuje się powrót do reprezentacji Polski?!

To on będzie nowym trenerem Pogoni Szczecin?!

„Dziwiłem się, że w Wiśle Kraków miał tak mało szans”. Jan Urban pod wrażeniem tego piłkarza

„Nie jest wykluczone, że w pewnym momencie przejmie Wisłę Kraków”

Szykuje się debiut w Legii Warszawa?!

Next

Na ten temat wypowiedział się dla TVP Sport dyrektor sportowy Mindaugas Nikoličius.

- Mieliśmy 21 kandydatów na tę pozycję i Mariusz był dla nas numerem jeden na liście. Nie było go łatwo przekonać do transferu, ponieważ miał wiele propozycji. Nie tylko z Polski, lecz również z zagranicznych lig. Chciałbym też podziękować jego agentom. Oni docenili nasz projekt i również chcieli, aby Fornalczyk trafił do Łodzi. Sam piłkarz również uwierzył w Widzew. Moim zdaniem jest to jeden z najlepszych zawodników młodego pokolenia w Polsce - stwierdził.

22-latek do tej pory rozegrał osiem meczów. Jego kontrakt wygasa 30 czerwca 2029 roku. Widzew Łódź w niedzielę rozegra spotkanie przeciwko Górnikowi Zabrze.