Wisła Kraków zgubiła punkty w walce o Ekstraklasę! Była zdecydowanym faworytem
2024-11-04 21:03:49; Aktualizacja: 11 minut temuWisła Kraków do ligowego meczu z umiejscowionym w dolnej części tabeli GKS-em Tychy podeszła jako zdecydowany faworyt. Była nim jednak tylko na papierze, ponieważ spotkanie to zakończyło się ostatecznie bezbramkowym remisem. Stracone w ten sposób punkty na koniec sezonu mogą mieć dla niej spore znaczenie.
Burzliwe rozstanie z trenerem Kazimierzem Moskalem sprawiło, że Wisłę Kraków objął dobrze obeznany w klubowych realiach Mariusz Jop. Póki co radzi on sobie naprawdę nieźle, ponieważ po sześciu pierwszych spotkaniach mógł pochwalić się pięcioma zwycięstwami i tylko jedną porażką.
Jego podopieczni w ostatniej kolejce I ligi pokonali na wyjeździe Wisłę Płock, natomiast w poniedziałek dane im było zmierzyć się przed własną publicznością z GKS-em Tychy, który jest uwikłany w niemałym kryzysie.
Przyjezdni przed tym pojedynkiem zajmowali miejsce w strefie spadkowej i choć Wisła wcale daleko do niej nie ma, to i tak tego dnia na papierze była zdecydowanym faworytem. Czy na boisku również było to widać? Otóż nie do końca.Popularne
Drużyna spod Wawelu nie miała zbyt wielu klarownych okazji i przez cały mecz oddała tylko cztery celne strzały. Dla porównania jej rywale takich uderzeń mieli o trzy więcej, a więc gołym okiem widać, że w ofensywie gospodarzy brakowało konkretów.
Kibice w ostatecznym rozrachunku nie zobaczyli ani jednego gola, w związku z czym poniedziałkowe spotkanie przy Reymonta zakończyło się bezbramkowym remisem. Doszło więc do podziału punktów, z którego Wisła nie może być w żaden sposób zadowolona. Chcąc walczyć o powrót do krajowej elity, takie straty punktowe po prostu nie powinny jej się przytrafiać.
Triumfator poprzedniej edycji Pucharu Polski w następnej ligowej kolejce zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Stalowa Wola, która zajmuje przedostatnią pozycję w pierwszoligowej tabeli.