Właściciel Lechii Gdańsk z poważnymi oskarżeniami. Klub wydaje komunikat, miasto domaga się reakcji służb [OFICJALNIE]

2023-08-23 21:56:45; Aktualizacja: 1 rok temu
Właściciel Lechii Gdańsk z poważnymi oskarżeniami. Klub wydaje komunikat, miasto domaga się reakcji służb [OFICJALNIE] Fot. Patryk Kosmider / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Lechia Gdańsk | WP SportoweFakty | Miasto Gdańsk

Wydawało się, że Lechia Gdańsk wyjdzie wkrótce na prostą pod względem sportowym i finansowym. Tymczasem z najnowszego śledztwa Szymona Jadczaka z „Wirtualnej Polski” dowiadujemy się o powiązaniach prezesa Paolo Urfera z prorosyjskimi podmiotami. Na te wieści zareagował już klub i miasto Gdańsk.

Zespół „Biało-Zielonych” zaprezentował się fatalnie w poprzednich rozgrywkach. Zakończyły się one spadkiem drużyny pogrążonej nie tylko w kłopotach natury sportowej, ale też finansowej.

W efekcie pod dużym znakiem zapytania stał udział ekipy z województwa pomorskiego w I lidze lub chociaż stworzenie na tyle konkurencyjnego zespołu, by ten nie musiał drżeć o utrzymanie na zapleczu Ekstraklasy.

Koniec końców pomocną dłoń w kierunku Lechii Gdańsk wyciągnął inwestor ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, który za pośrednictwem Paolo Urfera przejął całkowitą kontrolę nad klubem i niezwłocznie rozpoczął w nim prace nad unormowaniem wszystkich kwestii.

W zaistniałych okolicznościach wszystko wskazywało na to, że „Biało-Zieloni” wyjdą szybko na prostą i na poważnie włączą się do walki o szybki awans do elity.

Tymczasem Szymon Jadczak z „Wirtualnej Polski” zgromadził szereg informacji budzących sporą wątpliwość w kontekście osoby kierującej poczynaniami polskiej drużyny - wspomnianego Urfera.

Według posiadanych przez niego informacji jest on powiązany z prorosyjskimi podmiotami.

Szwajcar pomógł między innymi ukryć majątek Jurija Iwaniuszczenki, bliskiego współpracownika byłego prezydenta Ukrainy - Wiktora Janukowycza oraz ma powiązania z prawnikiem Ralphem Oswaldem Iseneggerem, broniących rosyjskich mafiozów i mającym obecnie kontrolę nad łotewskim klubem - Valmiera FC, z którego do Lechii Gdańsk przybyli w ostatnim czasie Iwan Żelizko, Rifet Kapić i Camilo Mena.

Wcześniej o znajomość Urfera z powyższymi osobami pytali go działacze Wisły Kraków czy Śląska Wrocław, które próbował przejąć przed Lechią Gdańsk.

Wówczas poczuł się głęboko urażony takimi insynuacjami. Na tym polu nic nie uległo zmianie, co pokazuje komunikat opublikowany przez zespół z północy Polski.

„W odpowiedzi na nieprawdziwy i wprowadzający w błąd artykuł opublikowany przez Wirtualną Polskę na temat nowego właściciela Lechii Gdańsk stanowczo oświadczamy, że przedstawione w nim spekulacje nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości, ani nie dotyczą naszego klubu. Nie będziemy więc w żaden sposób odnosić się do tego typu nieuzasadnionych opinii, których celem jest nadszarpnięcie reputacji Lechii oraz MADA Global Fund for Income Opportunities w kluczowym dla klubu okresie transformacji” - napisano.

Swoje oświadczenie wydało także miasto Gdańsk, które domaga się reakcji służb w zaistniałych okolicznościach.

„Wykazując zaniepokojenie treścią artykułu, który ukazał się w portalu Wirtualna Polska, odnośnie podmiotu będącego nowym właścicielem Lechii Gdańsk oraz osoby nowego prezesa klubu wskazujemy, że miasto Gdańsk nie uczestniczyło w procesie sprzedaży klubu. Jedyną materią, z którą zwracali się do miasta potencjalni nabywcy klubu była kontynuacja wsparcia Miasta dla gdańskiego klubu w ramach umowy promocyjnej. Transakcja sprzedaży odbywała się bez udziału przedstawicieli miasta.

Miasto Gdańsk zwróci się do władz klubu z żądaniem wyjaśnień i pilnym odniesieniem się do problematyki poruszanej w artykule redaktora Szymona Jadczaka. Jednocześnie prezydent Gdańska zwróci się z tą sprawą do służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa” - poinformowało miasto.

Artykuł Szymona Jadczaka na temat osoby będącej głównym przedstawicielem inwestora ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i jednocześnie prezesem zespołu możecie przeczytać na stronie Wiadomosci.WP.pl.