Wojciech Jagoda „pojechał” po graczu Legii Warszawa. „Jak wóz z węglem w dzień Bożego Narodzenia. Wielkie nieporozumienie...”

2025-03-07 17:57:56; Aktualizacja: 2 dni temu
Wojciech Jagoda „pojechał” po graczu Legii Warszawa. „Jak wóz z węglem w dzień Bożego Narodzenia. Wielkie nieporozumienie...” Fot. Kacper Pacocha / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Canal+ Sport

Wojciech Jagoda słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi. Tym razem nie był zadowolony z występu dwóch młodych zawodników Legii Warszawa w starciu z Molde - Jana Ziółkowskiego i Maxiego Oyedele. Ten drugi oberwał od eksperta Canal+ Sport zdecydowanie mocniej.

Legia fatalnie rozpoczęła czwartkowe starcie z Molde FK. Nie minęło nawet 20 minut, gdy przegrywała 0:2. Na sam koniec pierwszej połowy Norwegowie zdobyli jeszcze jednego gola.

Warszawska ekipa ocknęła się po zmianie stron. Ostatecznie udało się jej zaliczyć dwa trafienia, które dają szanse na awans do następnej rundy. Kluczowe będzie zwycięstwo przy Łazienkowskiej.

Gonçalo Feio od pierwszych minut posłał w miniony czwartek do boju dwóch utalentowanych, choć z pewnością jeszcze niedoświadczonych, zawodników - Jana Ziółkowskiego i Maxiego Oyedele. Nie zebrali oni najlepszych opinii.

Bardzo negatywnie występ wspomnianego duetu ocenił w programie „Odprawa Przedmeczowa” Wojciech Jagoda. 

- Z reguły młodych bronię, walczę o nich jak lew. Dzisiaj nie będę tego robił, będę z nimi jechał. Dla mnie ich obecność w składzie z Molde było jedno wielkim nieporozumieniem. Jan Ziółkowski wyglądał jak gość, który przyszedł na maturę kompletnie nieprzygotowany, a Oyedele jak hokeista, który przyszedł na ważny mecz bez łyżew - przekonywał ekspert Canal+ Sport.

Jagoda najwięcej zastrzeżeń miał jednak do defensywnego pomocnika.

- Feio wpadł na pomysł, żeby powiedzieć, że Oyedele to będzie wielki piłkarz. Gdy patrzymy na parametry fizyczne jego, to wychodzi jedna straszna rzecz, przez którą może będzie grał coraz rzadziej. Ten facet rusza się po boisko jak wóz z węglem w dzień Bożego Narodzenia. Spojrzałem na jego parametry z przerażeniem. W tym sezonie rozpędził się maksymalnie do 30 kilometrów na godzinę - dodał.