Wojciech Kowalczyk domaga się absolutnego debiutanta w reprezentacji Polski

Dominik Marczuk przeniósł się latem ze Stali Rzeszów do Jagiellonii Białystok i stał się jedną z rewelacji trwającego sezonu Ekstraklasy. Skrzydłowy w 24 ligowych spotkaniach pięć razy wpisywał się na listę strzelców i dołożył do tego sześć asyst.

Dużo pochwał 20-latek mógł usłyszeć o sobie na antenie Kanału Sportowego.

- Dla mnie Marczuk był olśnieniem pierwszej połowy. Najlepszy piłkarz, dla mnie, na boisku - chwalił go za występ ze Śląskiem Wrocław Robert Podoliński.

Skrzydłowego docenił również Wojciech Kowalczyk, który stwierdził, że on byłby jednym z jego ekstraklasowych powołań, gdyby znalazł się na miejscu Michała Probierza.

- Brałbym Marczuka z Jagiellonii i Romanczuka... No „Grosik”, no to tu przecież nie będę dyskutował. I później to patrzę tak do szerokiej, szerokiej kadry, czy jeszcze ktoś byłby... No to jeszcze Salamon - powiedział 39-krotny reprezentant Polski.

- Ja Marczuka obejrzałbym z przyjemnością, naprawdę. Natomiast patrząc na terminy, że to jest termin młodzieżowy, to wiadomo, że Marczuka tam zobaczymy - wtórował byłemu napastnikowi Robert Podoliński, acz zwrócił uwagę, że powołanie 20-latka już teraz do seniorskiej kadry jest raczej nierealne.

- Nie mamy skrzydłowych w tak dobrej formie jak „Grosik” i jak Marczuk - dodał szkoleniowiec, który aktualnie się spełnia jako piłkarski ekspert.