Zlatan Ibrahimović: Beze mnie PSG nie byłoby tym, czym jest teraz

2021-10-31 18:25:51; Aktualizacja: 3 lata temu
Zlatan Ibrahimović: Beze mnie PSG nie byłoby tym, czym jest teraz Fot. Nicolo Campo / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Téléfoot

Zlatan Ibrahimović, piłkarz Milanu, a w przeszłości Paris Saint-Germain, udzielił wywiadu programowi „Téléfoot” nadawanemu w stacji TF1. Szwed wrócił pamięcią do przeszłości, ale i opowiedział o planach na przyszłość.

40-latek był jednym z pierwszych dużych transferów francuskiej ekipy w erze katarskiego mocodawcy. Wcześniej przybyli Ezequiel Lavezzi czy Thiago Silva.

„Ibracadabra” w ciągu czterech sezonów nie tylko zdobywał bramki na potęgę, ale posłużył także jako wabik dla takich piłkarzy jak Edinson Cavani, David Luiz czy Ángel Di María.

Gdy odchodził, mając za sobą najlepszy pod względem strzelonych goli sezon w karierze (38 trafień w 31 spotkaniach ligowych), oznajmił w swoim stylu, że więcej nie będzie grał dla Paris Saint-Germain, chyba że klub zamiast Wieży Eiffla wybuduje jego pomnik.

Teraz, pięć lat od tych wydarzeń, gdy nie przestaje zachwycać formą w Milanie, gracz udzielił wywiadu programowi „Téléfoot” nadawanemu w stacji TF1. Biorąc pod uwagę historię, zauważył, że gdyby nie on, paryżanie nie byliby w tym miejscu, w którym są teraz.

– Kiedy PSG zostało kupione, byłem jednym z pierwszych, którzy podpisali kontrakt. I jestem z tego bardzo dumny. Beze mnie PSG nie byłoby tym, czym jest teraz. Niektórzy ludzie myślą, że przyszedłem dla pieniędzy, miasta, życia. Nie - przyszedłem i wszystko się zmieniło – stwierdził Szwed.

Latem na Parc des Princes przybyli Lionel Messi, Georginio Wijnaldum czy Achraf Hakimi. Zdaniem środkowego napastnika „Rossonerich” wciąż jednak wiele brakuje, aby można było postrzegać zespół jako monolit.

– Czy obecny zespół jest lepszy od tego z mojej ery? Nie, my byliśmy drużyną. W dzisiejszych czasach to nie jest zespół – zaznaczył.

Za kilka miesięcy końca dobiegnie umowa Kyliana Mbappé. Doświadczony piłkarz ma dla niego pewną radę.

– On nie daje z siebie wystarczająco wiele. (…) Otaczaj się ludźmi, którzy mówią ci, że nie jesteś wystarczająco dobry, a staniesz się najlepszy – oznajmił.

Mimo zaawansowanego wieku i nawracających problemów zdrowotnych, 118-krotny reprezentant „Trzech Koron” nie myśli o zakończeniu kariery. Mało tego, nie wyklucza zmiany klubu.

– Chcę udowodnić wszystkim, że czterdziestka to tylko liczba, że nadal mogę robić to, co kocham. Nie mogę grać tak, jak pięć czy 10 lat temu, ale jestem mądrzejszy i mam więcej doświadczenia. Czy moje występy mnie zaskakują? Nie, jestem najlepszy. Nie można być zaskoczonym, gdy jest się najlepszym. (…) Będę kontynuował karierę tak długo, jak długo nie zostanę porzucony lub nie powiem, że jestem skończony, naprawdę skończony – wyznał.

– Czy Milan będzie moim ostatnim klubem? Nie jestem pewien... Chcę grać tak długo, jak tylko będę mógł. Jeśli zdecydują się mnie puścić, nawet jeśli uważam, że mogę grać dalej, będę kontynuował – zaznaczył.

Zlatan Ibrahimović w tym sezonie rozegrał pięć spotkań, strzelił dwa gole i zanotował jedną asystę. Swój dorobek może poprawić już dzisiaj, gdy o 20:45 dojdzie do starcia z Romą.