Zlatan Ibrahimović na temat końca kariery. „Nawet Bóg płacze”

Zlatan Ibrahimović zaskoczył wszystkich w minioną niedzielę, ogłaszając koniec piłkarskiej kariery. Przemawiając na konferencji prasowej, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat tej decyzji.

41-letni Zlatan Ibrahimović powiedział „godbye” kibicom i z wielkim trudem ogłosił na płycie San Siro koniec swojej piłkarskiej przygody. Ta wiodła przez takie przystanki, jak Ajax Amsterdam, Juventus, Inter Mediolan, FC Barcelona, Paris Saint-Germain, Manchester United, Los Angeles Galaxy i w końcu AC Milan, z którym wytworzył największą więź.

Szwed w ostatnim czasie miał poważne problemy zdrowotne, dlatego w zakończonej kampanii uzbierał zaledwie cztery występy i bramkę. Mimo to wydawało się, że weteran zdecyduje się podjąć jeszcze jedno wyzwanie w pobliskiej Monzie.

Legendarny duet Silvio Berlusconi - Adriano Galliani zabiegał od dłuższego czasu o usługi snajpera z Malmö, licząc na osiągnięcie sukcesu w tej kwestii. Ostatecznie, ponieśli klęskę.

Przemawiając później na konferencji prasowej, Ibrahimovic wyjaśnił, dlaczego zdecydował się odejść z futbolu i przyznał, że nawet jego rodzina pozostała w niewiedzy. Ostatnie dziesięć dni miało tu kluczowe znaczenie.

- To był dla mnie wyjątkowy dzień. Nikomu nie powiedziałem, że odchodzę z futbolu. Powiedziałem klubowi, że musimy coś zrobić na ostatni mecz, ale oni nie wiedzieli o mojej emeryturze. Dziękuję dziennikarzom za cierpliwość, teraz będziecie mieli mniej pracy... - zaczął Szwed na pożegnalnej konferencji.

- Kiedy się obudziłem, padał deszcz, powiedziałem, że nawet Bóg płacze. W ciągu ostatnich dziesięciu dni zaakceptowałem to, nawet nie będąc w stanie dokończyć meczu na boisku. Jednak to, przez co dziś przeszedłem, było zbyt piękne, to wspomnienie na całe życie. Na razie chcę po prostu poświęcić trochę czasu i cieszyć się tym, co zrobiłem. Myślę, że nie należy podejmować decyzji w pośpiechu, jest zbyt wiele emocji. Chcę mieć spokojne lato, cieszyć się nim, zastanowić się nad tym, co zrobiłem.

41-latek nie wyklucza powrotu do futbolu w zupełnie innej roli.

- Bycie trenerem lub dyrektorem to wielka odpowiedzialność. Kiedy jesteś piłkarzem, masz więcej szans na bycie sobą, jako trener jesteś bardziej ograniczony. Nie mogę wsiąść do Ferrari jako trener, a może Ibra może... Nie sądzę, żebym odszedł z futbolu w ogóle, ale jeśli do niego wejdę, będę musiał zrobić drabinkę od zera i się rozwijać. Nie oznacza to, że będę topowym trenerem - zakończył Zlatan Ibrahimović, jeden z najlepszych zawodników w historii futbolu.