Zwrot akcji w sprawie transferu Patryka Klimali

2024-08-23 11:38:55; Aktualizacja: 2 godziny temu
Zwrot akcji w sprawie transferu Patryka Klimali Fot. Pawel Jaskolka / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Piotr Janas

Patryk Klimala w ostatnich godzinach był łączony z przenosinami do Sydney FC. Wydawało się zatem, że jego odejście ze Śląska Wrocław jest na finiszu. Ruch jednak nie dojdzie do skutku, bo piłkarz nie przejawia zainteresowania tym kierunkiem - donosi na Twitterze Piotr Janas.

Patryk Klimala to niemały kłopot dla Śląska Wrocław. Kiedy przychodził do Ekstraklasy w zimowym oknie, wydawało się, że ma potencjał, by stanowić poważną alternatywę dla Erika Expósito. Docelowo miał zresztą zastąpić Hiszpana w drużynie Jacka Magiery. Pomimo kiepskiego początku trener mocno w niego wierzył. To samo tyczyło się osób decyzyjnych w klubie.

W pewnym momencie kulą u nogi stały się jego zarobki. W mediach pojawiały się informacje, że napastnik inkasuje nawet 150 tysięcy złotych za miesiąc gry w barwach wicemistrza Polski. Tych wieści nie potwierdzono, co nie zmienia faktu, że 26-latek z jakiegoś powodu klubu opuszczać nie chce. Jest to tym bardziej zastanawiające, bo przecież przeniesiono go do rezerw.

Na początku przygotowań do obecnych rozgrywek Magiera stracił cierpliwość do napastnika. Dał mu jasno do zrozumienia, że jeśli chce grać wyżej, niż na poziomie trzeciej ligi, to musi szukać dla siebie nowej drużyny. W tym kontekście padały już takie ekipy jak Standard Liège czy AEL Limassol. Żadna z ekip ostatecznie Klimali nie przekonała.

Inaczej miało być z Sydney FC. W piątkowe przedpołudnie pojawiły się pogłoski, że to właśnie ta ekipa będzie wybawcą dla księgowych wicemistrza kraju w kontekście ogromnego kontraktu. Piotr Janas twierdzi jednak, że ruch nie dojdzie do skutku.

„Nie chcę psuć zabawy, ale Patryk Klimala nie idzie do żadnego Sydney FC jak coś.

Rozmawiałem z nim przed chwilą: oferta faktycznie się pojawiła, ale nie było żadnego porozumienia. Sam piłkarz nie jest zainteresowany przenosinami na Antypody” - napisał na Twitterze.

26-latek rozegrał w tym sezonie w trzecioligowych rezerwach Śląska Wrocław cztery spotkania, a w nich może pochwalić się czterema golami. Kontrakt ma ważny do 30 czerwca 2027 roku.