Węgier latem nieco zaskoczył kierunkiem przeprowadzki. Piłkarz porzucił walczące o europejskie puchary Fenerbahçe na rzecz średniaka Bundesligi. Transakcja wyniosła 12,3 miliona euro, nie licząc zmiennych.
Pierwsze kilka miesięcy pobytu w Niemczech było dla 26-latka trudne. Mimo że jego drużyna zajmuje ósme miejsce, on sam wkład w ten sukces ma znikomy.
Na ligowych boiskach Attila Szalai pojawiał się czterokrotnie. Do tego wyniku dorzucił występ w Pucharze Niemiec.
Jako że latem odbędą się Mistrzostwa Europy, które na dodatek zorganizują Niemcy, zapadła decyzja o tymczasowym rozstaniu.
Nominalny środkowy obrońca mogący występować także jako lewy defensor został wypożyczony do Freiburga.
Ekipa z Europa-Park ma przed sobą zmagania w fazie pucharowej Ligi Europy. To dla zawodnika szansa powrotu do rywalizacji w europejskich rozgrywkach.
Christian Streich nie może liczyć aż na czterech defensorów. Z kontuzjami mierzą się stoperzy Philipp Lienhart i Kenneth Schmidt oraz lewy obrońca Christian Günter. Dodatkowo w rytmie meczowym nie jest dochodzący do siebie po urazie Max Rosenfelder.
– Znaleźliśmy bardzo dobre rozwiązanie dla naszej obecnej sytuacji. Attila posiada międzynarodowe doświadczenie i może nam natychmiast pomóc – podsumował ruch Klemens Hartenbach, dyrektor sportowy.
Szalai deklaruje gotowość do podjęcia rękawicy.
– Mam duże plany na ten rok w związku z nadchodzącymi Mistrzostwami Europy w Niemczech i dam z siebie wszystko – zapewnił najnowszy nabytek.
Dla Freiburga to pierwszy styczniowy transfer.