Holender przed sezonem trafił na roczne wypożyczenie do Bundesligi, by odbudować swoją formę. Afellay nie zwraca uwagi na doniesienia o próbach wykupienia go przez Schalke a także, że jego sprzedaż pomogła by Barcelonie pozyskać Neymara – chce wrócić na Camp Nou.
- Moim celem jest powrót do Barcy. Cieszę się z mojej obecnej sytuacji i gry. To uczucie jest bardziej we mnie niż kiedykolwiek wcześniej – powiedział Holender.
- Od czasu mojego przybycia do Barcelony rozwinąłem się zarówno pod względem piłkarskim jak i mentalnym. Udowodniłem, że potrafię przeciwstawić się przeciwnościom losu. Nie ma nic gorszego dla piłkarza od zerwania więzadeł w kolanie – stwierdził były piłkarz PSV.
Opowiedział także o przeżyciach jakie towarzyszyły mu na początku kontuzji we wrześniu 2011 roku.
- Wyłem z bólu, jak dziecko. Moja mama odegrała najważniejszą rolę, była ze mną w dzień i w nocy – dodał Afellay.
- Ale kiedy patrzę wstecz i myślę o czasie spędzonym w Barcelonie, mam tylko pozytywne myśli. Treningi były zawsze śmieszne i niesamowite. Kiedy wracałeś do domu chciałeś pójść tam następnego dnia. Szybkość piłki… Pff… - zakończył 26-latek.