Przedstawiciele „Kolejorza” podjęli w ostatnim czasie owocne rozmowy ze spadkowiczem z portugalskiej elity i osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie transakcji z udziałem 22-letniego piłkarza.
Transfer miał przejść w fazę finalizacji po zrezygnowaniu przez FC Porto z prawa do połowy karty zawodniczej środkowego pomocnika. W międzyczasie do gry o jego względy wkroczyła jednak Vitória SC, co spowodowało wywindowanie kwoty odstępnego do poziomu 1,2 miliona euro.
Lech Poznań nie pali się do spełnienia oczekiwań Belenenses SAD i złożył do tej pory największą propozycję w wysokości 800 tysięcy euro oraz może się pochwalić posiadaniem po swojej stronie samego wychowanka „Smoków”, który jest do tego stopnia zdecydowany na grę w mistrzu Polski, że nosi się z zamiarem zbojkotowania zaplanowanych od poniedziałku zajęć w klubie.
Piotr Koźmiński z „WP SportoweFakty” poinformował, że ten fakt nie musi zwiększyć szans ekipy z województwa wielkopolskiego na transfer 22-letniego piłkarza, bo do gry o jego pozyskanie wkroczył... Raków Częstochowa i przebił o 100 tysięcy euro ofertę „Kolejorza”.
Spadkowicz z portugalskiej ekstraklasy będzie zapewne dążył do uzyskania wyższej sumy odstępnego i nie zaakceptuje na razie przytoczonych propozycji. Niemniej jednak pojawienie się „Czerwono-Niebieskich” wokół środkowego pomocnika może znacząco pokrzyżować plany Lecha Poznań, który przygotował już dla gracza kontrakt do 30 czerwca 2025 roku.
Ofensywny pomocnik, mogący grać też jako skrzydłowy, zakończył ostatni sezon z trzema bramkami i dwoma asystami w 33 rozegranych meczach.