Wielka determinacja doprowadziła do tego, że FC Barcelona w końcu zbliżyła się do porozumienia w sprawie sprowadzenia Neymara. Kluby ustaliły, że są w stanie dokonać wymiany zawierającej gotówkę oraz karty zawodnicze Ivana Rakiticia i Ousmane'a Dembélé (ten drugi na wypożyczenie), ale kiedy wszyscy czekali na finalizację rozmów, na przeszkodzie stanął młody Francuz. Skrzydłowy nie jest zbyt chętny na opuszczanie Camp Nou i jak na razie nie sposób go przekonać.
Mimo iż w ataku „Barçy” będzie panowała spora konkurencja, kiedy po kontuzji wrócą Lionel Messi i Luis Suárez, Dembélé wierzy w swoją wartość oraz szanse na regularną grę. Jego postawa może zablokować jedną z największych operacji transferowych ostatnich lat, lecz agent piłkarza twierdzi, że w tej sprawie jest on nieugięty.
- On zostaje w Barcelonie. To jest pewne na 100 procent - powiedział przedstawiciel skrzydłowego „Blaugrany” w rozmowie z „Téléfoot”.
- Nie ma najmniejszych szans na to, że odejdzie. On chce tu zostać i święcić triumfy wraz z Barceloną.
Sissoko już wcześniej wypowiadał się w podobnym tonie, twierdząc, że gracz nawet przez moment nie brał pod uwagę odejścia. To wytwarza niemały ból głowy wśród działaczy Barcelony, ale ci nie składają broni, licząc, że uda się przekonać zawodnika na czas. Finał całej sprawy musi nastąpić najpóźniej w poniedziałek.