Niemiec przeniósł się do francuskiej stolicy zaledwie w styczniu i z marszu wkroczył do pierwszego zespołu drugiej drużyny ubiegłego sezonu Ligue 1. Media znad Sekwany, z „L’Equipe” na czele, interpretowały przyjście Neymara jako ewentualny powód do odejścia 23-latka z PSG. Dziennikarze zapewniali, że Unai Emery nie widzi dla wychowanka Schalke miejsca w drużynie i może on poszukiwać nowego klubu.
Te spekulacje wydawały się mieć odniesienie w rzeczywistości, gdyż Draxler nie znalazł się w tym sezonie nawet raz w kadrze na spotkanie Paris Saint-Germain, nie mówiąc o rozegraniu jakichkolwiek minut. Od momentu przyjścia do stolicy Francji Neymara, w mediach pojawiły się plotki o zainteresowaniu Niemcem ze strony Barcelony, Interu Mediolan, Borussii Dortmund i Liverpoolu. Do publikacji „L’Equipe” odniósł się w niemieckich mediach przedstawiciel piłkarza, Roger Wittmann.
- Nie obchodzi mnie, co pisze „L’Equipe”. Nie ma żadnych oznak zmian. Taki temat nie istnieje.
- Jeśli ktoś powoła się na prezydenta Nassera Al-Khelaifiego [prezydent PSG – przyp. red.], wówczas będziemy musieli się z nim skontaktować. Interesowałby mnie w tym temacie wywiad z panem Al-Khelaifim. Ktoś musiałby powiedzieć Julianowi, że nie jest potrzeby. Takiej sytuacji nie było, więc wszystko zostało już powiedziane – zapewnił agent Draxlera.