Włoski szkoleniowiec został zapytany o swoje decyzje personalne, dlaczego zdecydował się na wystawienie Daniego Alvesa w miejsce Juana Cadrado i Andrei Barzagliego na prawej obronie.
- To bardzo proste. Sami Khedira jest zawieszony, a Monaco jest bardzo groźne w grze z kontry, potrzebowałem więcej wsparcia dla mojej defensywy, gracza z lepszym kryciem. Potrzebowałem również kogoś silnego w powietrzu, jak Barzagli, który miał swoją drogą bardzo dobry mecz, bo Marchisio nie jest najlepszy w pojedynkach główkowych.
O czystym koncie Buffona w Lidze Mistrzów od 621 minut:
- Jest najlepszy na świecie i, jeśli zbliża się trudny mecz, on zawsze jest gotowy. Myślę, że zaczęliśmy bardzo dobrze od samego początku, jednak później zawodnicy Monaco sprawili nam trochę problemów i zbyt często podążając za nimi, opuszczaliśmy swoje pozycje, szczególnie Mario Madzukić. Zawodnicy muszą zawsze trzymać się pozycji.
- Druga połowa była lepsza w naszym wykonaniu, poza sytuacją, gdy Dani Alves dał się złapać w pułapkę i zostawił Barzagliego samego przeciwko dwóm zawodnikom. Powinniśmy zagrać nieco lepiej technicznie, ale zdobyliśmy gola po kontrze, co jest atutem Monaco.
- Jestem bardzo zły na Pjanicia, bowiem może zostać jednym z trzech najlepszych rozgrywających na świecie, ale kiedy tylko poda źle piłkę, to zachowuje się jak by miał to być koniec świata. Musi pozostać spokojny i zrelaksowany, bo w takim stanie nie potrafi pokazać pełni swojego potencjału.
- Chłopcy mają świetny sezon. Żeby móc uczynić go niezwykłym, musimy pozostać spokojni i skoncentrowani.