AC Milan pozwolił sobie zeszłego lata na spore wydatki na rynku transferowym. Szczególnie mediolańczykom zależało na wzmocnieniu ataku - ich celem było sprowadzenie snajpera z najwyższej półki oraz gracza, który z czasem stanie się ważnym ogniwem zespołu. Tę drugą rolę powierzono André Silvie, który został sprowadzony z FC Porto.
Z 22-latkiem wiązano spore nadzieje, ale graczowi nie udało się sprostać oczekiwaniom. Napastnik dobrze radzi sobie w Lidze Europy, ale w Serie A wciąż nie zdobył bramki, co wyczerpuje cierpliwość działaczy z San Siro. Agent piłkarza, Jorge Mendes, był niedawno w Mediolanie i otrzymał od „Rossonerich” jasną informację, iż zawodnik nie jest już dłużej potrzebny. Oznacza to, że może on poszukiwać nowego klubu już latem.
„Tuttosport” informuje, że dni zawodnika w Milanie są już policzone, ale gracz nie musi się szczególnie przejmować, ponieważ wciąż cieszy się zainteresowaniem na rynku. Zainteresowanie Portugalczykiem wyraża choćby Arsenal, który od dłuższego czasu obserwuje gracza. „Kanonierzy” starali się nawet o sprowadzenie Silvy, kiedy ten grał jeszcze dla „Smoków”.
Londyńczycy mają być faworytami w wyścigu po snajpera. Arsène Wenger wierzy, że 22-latek wciąż ma wiele do zaoferowania, dlatego jest gotów na niego postawić. Będzie musiał jednak stawić czoła między innymi Evertonowi.
André Silva był jednym z najdroższych letnich transferów Milanu - Porto otrzymało za swojego wychowanka 38 milionów euro plus bonusy. Do tej pory zawodnik wystąpił w 30 meczach, ale zazwyczaj wchodzi na boisko dopiero z ławki rezerwowych. Do tej pory zdobył osiem goli i zaliczył dwie asysty.