Arsène Wenger forsuje mundialową rewolucję. „Tu nie chodzi o pieniądze!”

fot. Belish / Shutterstock.com
Rafał Bajer
Źródło: L'Equipe

Arsène Wenger coraz poważniej myśli o realizacji swojego pomysłu na rozgrywanie Mistrzostw Świata co dwa lata. Paradoksalnie miałoby to jednak zmniejszyć liczbę meczów reprezentacji narodowych.

Francuz podjął współpracę z FIFA jesienią 2019 roku i od tamtej pory zdążył już kilkukrotnie zaskoczyć kibiców swoimi pomysłami. Kreatywność nie powinna być tu niczym wyjątkowym, wszak jest odpowiedzialny za rozwój światowego futbolu, ale plany zrewolucjonizowania wyrzutów z autów czy zasady spalonego jak na razie nie znalazły uznania w oczach pozostałych decydentów. Choć te wyglądają jak zwykłe pomysły w zestawieniu z zamysłem Wengera na rewolucję w futbolu reprezentacyjnym.

Już na początku lipca legendarny menedżer Arsenalu ogłosił, że widzi sens w reorganizacji turniejów międzynarodowych. Jego zdaniem piłkarze grają w barwach narodowych zbyt dużo mniej istotnych meczów, choćby eliminacyjnych. Zamiast tego Wenger chciałby, żeby więcej spotkań odbywało się o najwyższą stawkę, czyli o mistrzostwo świata.

- Podstawą tego pomysłu byłby coroczny podział na grupy eliminacyjne, a na koniec sezonu rozgrywany byłby wielki turniej, raz kontynentalny, a raz światowy - tłumaczy Wenger w najnowszym wywiadzie dla „L'Equipe”.

- Z wyjątkiem dwóch okienek na mecze reprezentacji, piłkarze pozostawaliby w swoich klubach praktycznie przez cały rok.

Duża liczba spotkań do rozegrania od lat wzbudza coraz większe kontrowersje, ze względu na możliwości organizmów zawodników. Te często są przeciążane, a dodając do tego dalekie podróże, niejednokrotnie kończy się to kontuzjami. Część klubów otwarcie mówi już o „wirusie FIFA”, a Wenger ma plan, jak tej „zarazie” zapobiec.

- W kalendarzu rozgrywek musi być mniej zamieszania pod względem okienek na mecze reprezentacji i futbolu klubowego. W ten sposób udałoby nam się choćby ograniczyć liczbę transkontynentalnych podróży piłkarzy. Dodatkowe turnieje co dwa lata nie sprawiałyby, że meczów byłoby więcej. Do tego wprowadzilibyśmy obowiązkowy urlop dla tych, którzy zaszli w turniejach najdalej, trwałby on 25 dni.

FIFA poruszała już ten temat podczas wcześniejszych obrad, ale wiele zależy tutaj od UEFA oraz CONMEBOL, które obawiają się utraty swoich pozycji w światowej konfederacji, nie mówiąc już o zmianach w logistyce kontynentalnych turniejów. Wenger zapewnia jednak, że wszystko ma być bardzo przejrzyste.

- Tu nie chodzi o pieniądze. To, czego ludzie obecnie oczekują, to rozgrywki o wysoką stawkę z łatwymi do zrozumienia zasadami. To projekt globalny i dotyczy nie tylko męskiej piłki, ale także kobiecej i juniorskiej.

Wenger liczy na to, że plan uda się szybko zrealizować, a dzięki nowym zasadom udałoby się zorganizować mundial już w 2028 roku.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Erik Expósito w topowej lidze?! „Pytają o niego” Sceny przed finałem Pucharu Polski! Kibice nie chcą wejść na stadion OFICJALNIE: Ralf Rangnick odrzucił Bayern Monachium. Dołujący hat-trick Manchester United już zdecydował w sprawie Erika ten Haga?! Marco Verratti zaoferował się gigantowi. Ten ma jednak pewne wątpliwości Transfery - Relacja na żywo [02/05/2024] Marek Papszun ze wzmocnieniem z Lecha Poznań?!

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy