Przedstawiciele „Giallorossich” zostali w ostatnim czasie zmuszeni do rozejrzeniu na rynku za wartościowy zastępcą 28-letniego defensora, który w wyniku zerwanego ścięgna Achillesa i poddaniu się operacji będzie pauzował przynajmniej do końca bieżącego roku.
Ekipa ze Stadio Olimpico rozważała różne możliwości odnoszące się przede wszystkim do wypożyczenia jednego z zawodników, który spełniłby ich oczekiwania.
Niestety wysłannikom Romy nie udało się znaleźć nici porozumienia z takimi piłkarzami lub ich klubami, dlatego przychylnym okiem spojrzeli w kierunku Ameryki Południowej, gdzie od pewnego czasu pod ich obserwacją znajdował się Matías Viña z Palmeiras.
Urugwajczyk wzbudza spore zainteresowanie swoją osobą ze strony europejskich zespołów. Do tej pory żaden z nich nie przeszedł w jego sprawie do ofensywny w taki sposób jak „Giallorossi”, którzy przedstawili za niego ofertę wynoszącą 10 milionów euro z bonusami wynoszącymi 2,5 miliona euro za liczbę rozegranych meczów oraz zdobytych goli.
„Wielcy Zieloni” uznali ją za zbyt niską, ponieważ połową kwoty uzyskanej ze sprzedaży 23-latka muszą podzielić się z jego macierzystym klubem - Club Nacional.
Gianluca Di Marzio przekonuje, że w nadchodzących dniach AS Roma przedstawi brazylijskiej drużynie nową propozycję, która będzie wynosiła łącznie z bonusami między 13 a 15 milionów euro, co powinno załatwić sprawę.
Sam Viña zdaje się być myślami już jedną nogą poza Palmeiras, ponieważ dość niespodziewanie rozpoczął ostatni ligowy mecz z Atlético Clube Goianiense (3:0) na ławce rezerwowych i pojawił się na murawie dopiero w końcowym fragmencie pojedynku.
Reprezentant Urugwaju występuje w „Wielkich Zielonych” od stycznia zeszłego roku. Od tego czasu pomógł brazylijskiemu klubowy wygrać Copa Libertadores oraz krajowy puchar.
Lewy obrońca wystąpił w 20 spotkaniach ekipy z Ameryki Południowej w tym sezonie i zdobył w nich dwie bramki.