Beşiktaş ma ogromne problemy finansowe. Świadczy o tym chociażby rozwiązanie umowy z Pepe, czy zaleganie z pensją dla Vágnera Love. Brazylijczyk nie dostał wynagrodzenia od pięciu miesięcy i wraz ze swoim agentem rozważają zgłoszenie sprawy do FIFA. Dodajmy, że były zawodnik CSKA Moskwa został zesłany do drużyny rezerw.
Jakby tego było mało, nie udało się dojść do porozumienia w kwestii przedłużenia umowy z Ryanem Babelem. Obecne porozumienie wygasa już 30 czerwca 2019 roku, a zawodnik inkasuje niemałe pieniądze.
Władze „Czarnych Orłów” szukają sposobów na rozwiązanie patowej sytuacji, w jakiej się znaleźli. Jednym z nich ma być wypożyczenie lub transfer definitywny 32-latka. Holendrem interesuje się Fulham, którego menedżerem jest Claudio Ranieri. Włoch cały czas poszukuje wzmocnień formacji ofensywnej.
Według „De Telegraaf” w grę wchodzi krótkoterminowy transfer byłego zawodnika Liverpoolu. Natomiast dziennikarze tureckiego oddziału stacji beIN SPORTS są przekonani, że Babel odejdzie z Beşiktaşu na stałe. Transfer definitywny miałby oscylować wokół kwoty 1,5-1,8 miliona euro. To pozwoli Turkom na zaoszczędzenie pieniędzy, a przy okazji otrzymają oni zastrzyk gotówki.
Niezależnie od sposobu realizacji transferu, wspomniane źródła są zgodne w kwestii wtorkowych testów medycznych. W razie ich powodzenia, 54-krotny reprezentant „Oranje” wróci do Premier League. Przypomnijmy, że Babel był piłkarzem Liverpoolu przez trzy i pół sezonu. W tym czasie lewoskrzydłowy mogący także grać na środku ataku, wystąpił w 146 spotkaniach, strzelił 22 gole i zanotował 18 asyst.
W tej chwili Fulham zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli Premier League. Jeśli zatem 32-latek dołączy do „Białych”, będzie musiał zmierzyć się z trudnym zadaniem pomocy nowym kolegom w utrzymaniu w angielskiej ekstraklasie.