Podejrzenia w sprawie skrzydłowego lub napastnika regularnie występującego w tym sezonie w 2. Bundeslidze pojawiły się już w 2018 roku. Temat co jakiś czas pojawiał się w mediach, a dziennikarze odkryli, że pod nazwiskiem Jatta ukrywa się Bakary Daffeh, który w 2015 roku nagle zakończył karierę, będąc wtedy zawodnikiem gambijskiej Brikamy United.
Rok później, właśnie z tego klubu do Hamburga trafił o ponad dwa lata od niego młodszy piłkarz, będący jak się najprawdopodobniej okazuje tą samą osobą. Nowa tożsamość, a konkretnie rok urodzenia były mu potrzebne do uzyskania statusu dziecka-uchodźcy, dzięki któremu mógł legalnie zostać w Niemczech. W rzeczywistości był już jednak pełnoletni, a obecnie ma 26 lat.
Kilka kolejnych spędzić może w więzieniu, bo za przestępstwa, których się dopuścił, grozi kara pozbawienia wolności lub deportacja. Po wielu miesiącach podejrzeń i zbierania dowodów, proces wreszcie się rozpocznie.
W poniedziałek jeden z hamburskich prokuratorów wniósł sprawę przeciwko piłkarzowi. Wniosek o jej umorzenie już zapowiedział złożyć adwokat Gambijczyka, według którego jego klient udowodnił już swoją tożsamość.
Jako Bakery Jatta boczny napastnik rozegrał jak dotąd 16 meczów na poziomie Bundesligi i 99 na jej zapleczu.
W tym sezonie zagrał w każdym meczu Hamburgera SV i spisuje się na tyle dobrze, że mówiło się o jego możliwym powrocie na najwyższy poziom rozgrywkowy nawet w przypadku kolejnego braku awansu „Die Rotehosen”.