Przedstawiciele „Kanarków” noszą się z zamiarem przedwczesnego zakończenia współpracy z pierwszym bramkarzem w obawie przed jego utratą na zasadzie wolnego transferu po nadchodzącym sezonie.
Szanse na realizacje takiego scenariusza są całkiem spore. Z tego też powodu władze FC Nantes wytypowały krótką listę kandydatów przymierzanych do zastąpienia Albana Lafonta.
Od kilku tygodni we francuskich mediach pojawiają się doniesienia, że najwyżej na niej stoją akcję Marcina Bułki z OGC Nice. Jego transfer jest jednak uzależniony nie tylko od wspomnianego zawodnika, ale także przyszłości klubowego kolegi - Kaspera Schmeichela.
Duńczyk nie spełnia pokładanych w nim nadziei i jeżeli po zaledwie rocznym pobycie opuści „Le Gym”, to wówczas szansę zostania nowym numerem jeden otrzyma były młodzieżowy reprezentant Polski.
„Ouest-France” uważa, że poza nim szansę na angaż w „Kanarkach” ma jeszcze inny nasz rodak - Bartłomiej Drągowski.
Blisko 26-letni piłkarz zaliczył spadek do Serie B ze Spezią Calcio i nie wyobraża sobie kontynuowania kariery na zapleczu włoskiej elity. Z tego też powodu poszukuje drogi ucieczki i rozważa różne opcje.
Jego nazwisko pojawiło się w minionych tygodniach także w kontekście US Lecce, Empoli, Bournemouth, Nottingham Forest czy Fenerbahçe.
Każda z ekip zainteresowanych Drągowskim musi się liczyć z koniecznością wyłożenia na niego 8-9 milionów euro, bo na tyle jest obecnie wyceniany przez przedstawicieli „Orzełków”.
Poza dwoma Polakami na liście FC Nantes znajduje się jeszcze Mory Diaw z Clermont Foot 63, który ma za sobą bardzo udany debiut na poziomie Ligue 1, gdzie zachował dziesięć czystych kont w 37 występach.