Angaż Senegalczyka przez „Gwiazdę Południa” w ostatni dzień letniego okna transferowego w 2020 roku był dużym zaskoczeniem. Wszak nie wyróżniał się on zbytnio w Ligue 1.
Przez półtora roku gracz potwierdził, że nie posiada wystarczającej jakości, aby móc skutecznie rywalizować o pierwszy skład. W efekcie otrzymuje najczęściej szansę, gdy trener chce dać komuś odpocząć lub ma braki kadrowe.
Mimo to przed miesiącem w rozmowie „L’Équipe” prawy obrońca bądź skrzydłowy przyznał wprost, że do zakończenia sezonu nie zamierza zmienić pracodawcy. Fakty są jednak takie, że na brak ofert nie narzeka.
Jak informuje Fussballtransfers.com, zapytania o niego złożyły AS Roma, Lille OSC, Genoa oraz Girondins Bordeaux. Wszystkie zaproponowały mu styczniowy transfer.
Bayern Monachium nie miałby nic przeciwko rozstaniu, tym bardziej że od dawna rozgląda się za nowym piłkarzem na pozycję prawego defensora. Poszukiwany jest silny fizycznie gracz, a Bouna Sarr to zupełnie inny profil.
29-latek stawia na przygotowanie fizyczne i dynamikę. Jak dotąd udało mu się rozegrać 25 spotkań, w których raz wpisał się na listę strzelców oraz zanotował trzy asysty.
Nie tak dawno doszło do jego debiutu w kadrze Senegalu. Na trwającym właśnie Pucharze Narodów Afryki 2021 uzbierał już dwa występy.