Bayern Monachium śledzi sytuację piłkarza Barcelony. „Ekscytujący gracz”

fot. FC Barcelona
Mateusz Michałek
Źródło: Santi Aouna [Footmercato.net]

Bayern Monachium znajduje się w gronie klubów bacznie obserwujących jednego z młodych zawodników Barcelony. To Mikayil Faye - informują dziennikarze Footmercato.net.

W piątek Mikayil Faye zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Senegalu w meczu towarzyskim z Gabonem. Jego drużyna wygrała 3:0, a on popisał się znakomitym strzałem z dystansu zakończonym golem.

19-letni środkowy obrońca trafił do Barcelony w poprzednim roku z Kustošiji. Od tamtej pory rozegrał 24 spotkania w drugiej drużynie katalońskiego klubu pod skrzydłami Rafaela Márqueza. Na debiut w pierwszym zespole na razie się nie doczekał.

Santi Aouna przypomniał, że zimą mistrz Hiszpanii odrzucił formalne propozycje za piłkarza złożone przez Gironę, Deportivo Alavés oraz Lens. Francuski klub może powrócić do tematu latem.

Dodał on również, że w gronie klubów bacznie obserwujących 19-letniego defensora znajduje się Bayern Monachium.

Na pojawienie się konkretnej oferty prawdopodobnie jest za wcześnie, ale jak czytamy, Bawarczycy postrzegają go jako ekscytującego piłkarza. Być może skonkretyzuje się to w przyszłości.

Czynnikiem zbliżającym Afrykanina do odejścia z Barcelony na pewno będzie brak szans na pokazanie się w pierwszej drużynie. Na razie podchodzi on jednak do sprawy spokojnie i skupia się na tym, aby zwiększyć szanse na to, by je otrzymać.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Kibice Radomiaka Radom z ostrym przekazem. „Nie chcemy cię tu. Wypierd****” Mateusz Musiałowski może odejść z Liverpoolu Legia Warszawa sfinalizowała głośny transfer. „Wszystko zostało dopięte” Bayern Monachium musi szukać trenera gdzie indziej. Zażądano za niego 100 milionów euro Mateusz Borek przejechał się po gwiazdorze Lecha Poznań. „Gówniarz. Poważna piłka go nie chce” Wróżono mu smutny koniec, a on zachwyca. Wielkie odrodzenie Isco [WIDEO] Ten transfer Legii Warszawa to wielkie rozczarowanie. „Wsadzić w pociąg i do domu. Żadnego udanego zagrania...”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy